Prezesem Cracovii był od 12 października 1996 do 23 października 1996, w okresie transformacji klubu. To on rzucił pomysł, by Cracovia stała się spółką akcyjną. W 1996 roku razem z Wiesławem Kozub-Ciembroniewiczem przedstawił ówczesnemu prezydentowi miasta Krakowa Józefowi Lassocie projekt statutu miejskiego klubu, jako sportowej spółki akcyjnej. Stało się to półtora roku później.
A tak mówił o pomyśle przekształcenia Cracovii w spółkę:
- Wtedy siedliśmy razem z Wiesiem Kozubem-Ciembroniewiczem, również pasiakiem, napisaliśmy statut Cracovii i na walnym zgromadzeniu klubu wystąpiliśmy z projektem - opowiadał w wywiadzie z red. Jerzym Cierpiatką z MZPN. - Była dobra okazja do takich zmian w samym mieście, w którym działał pierwszy solidarnościowy Zarząd Miasta Krakowa. Krzysztof Bachmiński, Janusz Gładyszowski, Jacek Fitt, Jan Friedberg… To wszystko moi bardzo dobrzy koledzy, zresztą Kozub-Ciembroniewicz, Fitt i jeszcze Jacenty Kowerski weszli za chwilę do zarządu Cracovii… Postanowiłem wykorzystać okazję. Ponieważ w klubie znów nie było pieniędzy, wpadłem na pomysł, aby głównym udziałowcem spółki, na około 70 procent akcji, było miasto, i żeby jako aport wniosło nieruchomości, o powierzchni ok. 10 hektarów. Klub, już jako spółka, powinien czerpać dochody z działalności gospodarczej (renta gruntowe). Spółka winna być prowadzona przez zawodowych menedżerów, niemal całość zysków będzie przeznaczana na działalność sportową. Takie ujęcie tematu miało zresztą kilka lat później kapitalne znaczenie, gdy po wielu różnych przepychankach z siostrami norbertankami stan prawny gruntów Cracovii został uregulowany. Dlatego, jak pojawił się profesor Janusz Filipiak, to w pewnym sensie przyszedł na gotowe. I to w pierwszym rzędzie pozwoliło Filipiakowi prowadzić wzorową gospodarkę finansową. Efekty tego są widoczne dzisiaj, bo i stadion, i wspaniały ośrodek w Rącznej itd… Brakuje jednego: sukcesów sportowych na miarę oczekiwań, choć nie wolno zapominać o Pucharze Polski, Superpucharze czy wielu sezonach, wciąż do tej pory, w ekstraklasie.
