Kobieta czuła się bardzo źle już poprzedniej nocy. Była po dwóch zawałach, ale nie chciała opuszczać domu. Rodzina długo namawiała ją, żeby pojechała do szpitala.
W piątek nie zdołaliśmy ustalić, dlaczego karetka, która ją przywiozła, nie została od razu wysłana do szpitala z odpowiednim zapleczem medycznym. W limanowskim szpitalu pacjentka nie chciała słyszeć o wyjeździe do Sącza. Do zmiany decyzji nakłaniali ją nie tylko bliscy, ale także psycholog ze szpitalnego oddziału ratunkowego.
Sądecka kardiologia inwazyjna już o godz. 11.15 potwierdza gotowość do przyjęcia chorej. Dwie karetki szpitalne, przeznaczone do przewożenia chorych, były jednak w terenie. Pozostawała karetka typu "S" z lekarzem (dawna reanimacyjna), wykorzystywana wyłącznie w przypadku zagrożenia życia. Sytuację komplikował fakt, że trzy dni wcześniej zadania zlikwidowanej dyspozytorni karetek w Limanowej przejął dyspozytor w Tarnowie. Musiał podjąć decyzję o wysłaniu karetki "S" z Nowego Sącza, co w obecnym scentralizowanym systemie ratownictwa medycznego uzgadnia się z konsultantem z Krakowa.
Ostatecznie, chora na sądecki oddział trafiła po godzinie i trzech kwadransach od zgłoszenia, choć dystans między Limanową a Sączem wynosi 26 kilometrów. - Trudno mi ocenić ten konkretny przypadek - zastrzega Renata Korpak-Wysocka, ordynator oddziału kardiologii inwazyjnej w Nowym Sączu. - Ale byłam i jestem przeciwna centralizacji systemu dysponowania karetkami pogotowia.
Jeden z lekarzy z limanowskiego szpitala, który nie chciał ujawniać nazwiska, stwierdził, że gdyby dyspozytor był na miejscu, to karetka wyjechałaby wcześniej z pacjentką.
Sytuacji nie chcieli w piątek skomentować, ani dyrektorka Tarnowskiego Pogotowia Ratunkowego Kazimiera Kunecka, ani dyrektor szpitala w Limanowej Marcin Radzięta. Oboje tego dni uczestniczyli w uroczystym, oficjalnym otwarciu Skoncentrowanej Dyspozytorni Pogotowia nr 2 w Tarnowie, która po reorganizacji wysyła karetki między innymi z okolic Limanowej i Nowego Sącza . - Oficjalnie stanowisko przedstawimy w poniedziałek - odparli, kiedy poprosiliśmy o komentarz.
Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!