Czytaj także: Południe i północ miasta w końcu odkorkowane
Zbigniew Madej, rzecznik kompanii węglowej, zapewnia, że duże firmy, które mają długoterminowe umowy, nie muszą obawiać się podwyżek.
- Ale jeśli teraz ktoś chce kupić węgiel, to oczywiście nie dostanie go po cenach, jakie obowiązywały poza sezonem - zastrzega. - Na kopalniach opał podrożał o kilka procent.
O kolejne kilka procent będzie droższy w składach węglowych. Pośrednicy doliczają koszty transportu, składowania, rozważenia i dostarczenia do odbiorcy. - Tej jesieni za kostkę, czyli najpopularniejszy węgiel, musiałem zapłacić 80 zł więcej - mówi Jerzy Kołodziej z firmy Kol-Pol. - Rok temu można go było kupić za 720 zł, teraz za 800. Nie spodziewaliśmy się tej podwyżki, miało jej nie być.
Jan Morawski ze składu "Opal" podejrzewa, że podwyżki spowodowane są mniejszym wydobyciem. U niego w składzie węgiel podrożał o 100 zł na tonie - z 650 zł do 750 zł. - Kopalnia "Piast" w związku z tąpnięciami ograniczyła wydobycie o 50 proc. - mówi. - W "Janinie" wydobywa się 30 proc. tego, co było dawniej - wylicza.
Na ogrzanie 120-metrowego domu przez całą zimę potrzeba ok. 5 ton węgla. Trzeba będzie za niego zapłacić ok. 3,7 tys. zł.
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!