W samochodzie, w którym rodzice zostawili swojego synka, temperatura mogła przekroczyć 30 stopni.
Policję zaalarmowali przechodnie. Chłopiec był przestraszony i płakał.
Trafił do szpitala z lekkim odwodnieniem, ale, jak podkreśla policja, jego stan nie zagraża życiu ani zdrowiu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+