
Wówczas górale szmuglowali do kraju głównie słowacki alkohol. Zaopatrzenie robili w przygranicznych miejscowościach. Różnice w cenach były ogromne. Ograniczenia w przewozie ilości alkoholu były jednak na tyle duże, że nieraz trzeba było się nagłowić, jak to te dodatkowe butelki przemycić.

Wszystko zmieniło się w nocy z 20 na 21 grudnia 2017 roku. O północy Polska wchodziła do strefy Schengen. Tym samym znikała kontrola graniczna i szlaban na Łysej Polanie. O północy na Łysej Polanie zorganizowano wielką fetę z tej okazji. Wziął w niej udział m.in. ówczesny wojewoda małopolski Jerzy Miller (z lewej)

Wojewoda symbolicznie zdemontował czerwoną tablicę z budynku na Łysej Polanie, która informowała o tym, że mieści się tam placówka straży granicznej.

Budynek następnie został przekazany Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu. Obecnie jest zamknięty. TPN miał wiele planów co do jego zagospodarowania, był nawet pomysł, by go zburzyć. Na razie jednak dawne przejście graniczne nadal stoi. Wokół powstał duży parking dla turystów, którzy wybierają się do Morskiego Oka. Jest on uruchamiany w sytuacji, gdy zapełni się parking na Palenicy Białczańskiej. Co w letnim sezonie turystycznym dzieje się niemal codziennie.