https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

140 km ścieżek rowerowych do 2019 roku

Piotr Rąpalski
fot. archiwum ZIKiT
Planowane są kolejne trasy rowerowe. Do 2019 roku ma ich powstać 140 km i dzięki temu Kraków zyska wygodne połączenia rowerowe z ościennymi gminami. Dobiegają także końca negocjacje w sprawie uruchomienia roweru miejskiego w trybie koncesji. W założeniu ma to być najnowocześniejszy rower miejski w kraju i jeszcze bardziej dostępny. Do sierpnia 2017 r. w 150 stacjach rowerowych krakowianie będą mogli skorzystać z 1500 pojazdów, które będą mogli wypożyczać przez cały rok.

Łączna długość infrastruktury rowerowej w Krakowie wynosi aktualnie ponad 165 km, z czego 16 km stanowią pasy rowerowe, kontrapasy, czy kontraruch, czyli dopuszczenie ruchu rowerowego pod prąd. Są one istotne, ponieważ umożliwiają bezpieczna podróż rowerem w miejscach, gdzie niemożliwe jest wykonanie dróg dla rowerów, a z drugiej strony przyczyniają się do powstania spójnej sieci połączeń rowerowych.

Nowa infrastruktura rowerowa powstanie dzięki środkom z budżetu miasta, województwa i UE. Samodzielne inwestycje gminy Kraków na 2016 rok to budowa ścieżek na ul. Zakopiańskiej (od ul. Brożka do Siostry Faustyny) oraz po wałach Wisły (od rzeki Białuchy do Mostu Wandy).

Ponadto 10 projektów będzie finansowanych z UE w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) 2016-2019 na kwotę 61 mln zł. Będą to trasy rowerowe łączące Kraków z Wieliczką (po ul. Konopnickiej, Kamieńskiego, Wielickiej, Teligi, Ćwiklińskiej), Mogilanami (Orzeszkowa, Zawiła, Nowa Bartla), Skawiną (Bunscha, Babińskiego, Skotnicka), Liszkami (Księcia Józefa), Zabierzowem (wzdłuż rzeki Rudawy), Wielką Wsią (ul. Armii Krajowej, Jasnogórska), Zielonkami (Conrada, Opolska, połączenie Lawendowej z Piaszczystą), Michałowicami (Lublańska, Strzelców) oraz z Kocmyrzowem i Luborzycą (Nowohucka, Piasta Kołodzieja, Srebrnych Orłów, Wiślicka, Kocmyrzowska).

W planach jest także utworzenie trzech kierunków w ramach Małopolskich Tras Rowerowych, tj. Wiślanej Trasy Rowerowej (5 mln zł), Velo Rudawy (8 mln zł) i Velo Prądnika (7,5 mln zł).

Także dwa projekty budżetu obywatelskiego, które będą realizowane w tym roku, są skierowane do cyklistów. Pierwszy na Prądniku Czerwonym (60 tys. 500 zł) dotyczy montażu stacji roweru miejskiego oraz stojaka rowerowego w okolicy Ronda Młyńskiego. Drugi projekt zakłada wybudowanie i podłączenie do sieci roweru miejskiego dwóch automatycznych stacji przy przystankach os. Piastów i Mistrzejowice. Koszt 120 tys. zł.

Coraz więcej krakowian wybiera ten środek transportu podczas codziennych podróży po mieście. Stowarzyszenie „Kraków Miastem Rowerów” od kilku lat prowadzi punktowe badania ruchu rowerowego w Krakowie. Gdy w 2014 roku, przez Rondo Mogilskie przejeżdżało ok. 5 tys. rowerów na dobę, w 2015, po przebudowie ulicy Mogilskiej wraz z infrastruktura rowerową - było ich już blisko 7 tys. (40 proc. wzrostu). Taką tendencję zauważono także na pochylni w kierunku Huty, gdzie ruch wzrósł o ponad 60% – z 3 tys. do ok. 5 tys. na dobę (2015), a także na moście Dębnickim, ul. Krowoderskiej czy Kopernika.

O tym, że krakowianie chętniej korzystają z rowerów, świadczy również liczba użytkowników KMK Bike. W 2014 r. roku na miejskim rower wsiadło około 30 tysięcy osób, w ubiegłym roku 50 tysięcy.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
woytas
Jakoś do tej pory budowali 5km rocznie ścieżek. Pali się pod nogami Majchrowskiemu, to zaczyna kłamać jak zwykle. Gdzie są plany, kasa, projekty? Puste słowa a Kraków jest jednym z najgorszych miastem dla rowerzystów aktualnie!
R
Rowerzystka
Ile trzeba było hałasu robić, by wreszcie te ścieżki zaczęły powstawać..
Drogi dla aut, chodniki dla ludzi, ścieżki dla rowerów..
Będę jeździć, jeździć nawet na około, by wszystkie przetestować.
d
dominika1
czy ktoś się zastanawia kto i za czyje pieniądze będzie leczył rowerzystów???
h
huop
kierowcy generują produkt krajowy, ale głównie dla Putina, gdyż są uzależnieni od jego ropy.
G
Gość
Też nie jestem weganem Do biednych też nie należę-jeżdżę dość drogim autem autem,ale oprócz samochodu posiadam 2 rowery jeden wartości ok 10 tys. drugi ok 2tys.na którym dojeżdżam od wiosny do jesieni do pracy z korzyścią dla zdrowia jak i portfela a niejednokrotnie szybciej poruszam się po Krakowie rowerem niż samochodem I takich osób jest wiele
K
Krzysztof Kozłowski
Nie jestem weganem...
Raczej też nie biedakiem...
Co gorsza przedsiębiorcą.
I jakoś na rowerze jeżdżę. Często daje mi to kolosalne oszczędności.
Oczywiście czasu bo paliwo to drobne w porównaniu do pieniędzy traconych przez czas stracony w aucie.
Dla mnie godzina stracona w korku to 140zł mniej w kieszeni.
Więc zabastuj trochę @mieszkaniec i rozważ czy aby jesteś taki przedsiębiorczy.

Weź też pod uwagę że rower nie rzadko jest droższy od auta.
m
mieszkaniec
Tak, właśnie są marnowane nasze pieniadze. Weganie na rowerach (zwykle niezamożni ludzie) będą poruszać się trasami kosztującymi milionych złotych zamiast kierowców generujących produkt krajowy i przychody podatkowe wielokrotnie większe niż wegan na rowerze.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska