16-latni mieszkaniec Lachowic pożyczył samochód od kolegi. Niestety, w Kurowie na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem i spadł z sześciometrowej skarpy prosto do potoka. 14-letnia dziewczynka, która jechała razem z nastolatkiem, została śmigłowcem zabrana do szpitala w Krakowie Prokocimiu. Ma uszkodzoną głowę, kręgosłup i miednicę. Jest w śpiączce farmakologicznej. Kierowca z kolei trafił do szpitala w Suchej Beskidzkiej ze złamaną reką i potłuczeniami głowy. Szczegółowe ustalenia prowadzi suska policja.