Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

11-latka z Poronina odnaleziona w centrum Krakowa. Poszukiwania dziewczynki trwały dwa dni. Nowe fakty w sprawie

Marcin Banasik, Maria Bafia
Konferencja biura Krzysztofa Rutkowskiego (po lewej Gabriela - koleżanka mamy 11-latki)
Konferencja biura Krzysztofa Rutkowskiego (po lewej Gabriela - koleżanka mamy 11-latki) Marcin Banasik
Po ponad dwóch dobach poszukiwań udało się odnaleźć zaginioną 11-latkę z Poronina. Dziewczynka została odnaleziona we wtorek, 3 stycznia, tuż przed południem w centrum Krakowa. - Była w jednym z mieszkań z dorosłym mężczyzną - mówiła podczas spotkania z dziennikarzami zorganizowanego przez biuro detektywistyczne Krzysztofa Rutkowskiego Gabriela, podająca się za koleżankę matki 11-latki. Dziewczynka noc spędziła na obserwacji w szpitalu w Prokocimiu, towarzyszyła jej mama.

11-latka przepadła 1 stycznia. W nowy rok wyszła z domu o godz. 5 rano. Mamie powiedziała, że idzie wyprowadzić kota. Kot wrócił sam do domu. Dziewczynka zabrała ze sobą mały plecak sportowy. I przepadła.

Rodzina zgłosiła zaginięciu dziecka policji. Śledczym udało się ustalić, że dziewczynka poszła pieszo sama na dworzec kolejowy w Poroninie. Tam wsiadła w pociąg do Krakowa. Ok. godz. 9.15 kamery monitoringu zarejestrowały ją na Dworcu Głównym w Krakowie. Potem dziewczynka wyszła z dworca na miasto. I tutaj ślad po niej się urwał.

Od samego początku policja podawała, że wszystko wskazywało na to, że 11-latka uciekła w domu.

We wtorek tuż przed południem została odnaleziona w centrum Krakowa.

- W tej chwili policjanci ustalają dokładne okoliczności i przyczyny zaginięcia Jagody. Na pewno jest dla nas istotne, co wpłynęło na to, że 11-latka podjęła taką decyzję o ucieczce - mówi asp. szab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Policjanci są bardzo oszczędni w ujawnianiu szczegółów odnalezienia 11-latki. Wiadomo jedynie, że w chwili odnalezienia była sama i że znajdowała się w ścisłym centrum Krakowa - niedaleko Rynku Głównego. Z dziewczynką rozmawiali już psychologowie.

- Na obecnym etapie ustaleń to jedyne informacje jakie możemy teraz przekazać. Dziękujemy Wszystkim za tak liczne zaangażowanie się w poszukiwania Jagody - dodaje na koniec asp. sztab. Roman Wieczorek.

We wtorek wieczorem w jednym z lokali przy ul. Floriańskiej w Krakowie z dziennikarzami spotkał się właściciel biura detektywistycznego, którzy przyznał, że w niedzielę wieczorem skontaktowała się z nim mama zaginionej dziewczynki, która poprosiła go o pomoc. Rutkowski zapowiadał, że będzie z nim matka 11-latki. Na miejscu okazało się, że kobieta została z dzieckiem w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu, a na spotkaniu pojawiła się Gabriela, podająca się za koleżankę matki 11-latki.

Kobieta, wbrew temu co mówiła policja, poinformowała, że dziewczynka została odnaleziona w jednym z mieszkań w centrum Krakowa z dorosłym mężczyzną. Krzysztof Rutkowski zwrócił uwagę na to, że rok temu miało miejsce zdarzenie, które mogło mieć związek z zaginięciem.

- O tym może jednak opowiedzieć matka dziewczynki, która aktualnie przebywa w szpitalu z dzieckiem - mówił Rutkowski.

Policja, dla dobra postępowanie nie komentuje konferencji Krzysztofa Rutkowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska