Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20 lat Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej w Krakowie. Uroczyście i z przytupem... żywiołowej Lúčnicy

Marek Długopolski
Marek Długopolski
20-lecie działalności Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej w Krakowie świętowano w Międzynarodowym Centrum Kultury przy krakowskim Rynku Głównym
20-lecie działalności Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej w Krakowie świętowano w Międzynarodowym Centrum Kultury przy krakowskim Rynku Głównym Marek Długopolski
- Świetnie się czuję w Krakowie. Jako konsul, ale też jako mieszkaniec – zapewnił Tomáš Kašaj, konsul generalny Republiki Słowackiej. I jest to, jak się okazuje, miłość odwzajemniona. Konsul nie tylko bowiem jest tutaj doskonale znany, ale także bardzo lubiany. A najlepszym tego dowodem była liczba gości, którzy 15 grudnia zjechali do stolicy Małopolski, by uczcić 20-lecie otwarcia konsulatu w Krakowie.

Konsulat mocno zakotwiczony w Krakowie

- Brakuje mi słów… Dziękuję bardzo, że jesteście Państwo z nami, że przyjęliście nasze zaproszenie, by świętować 20-lecie działalności konsulatu. Znaczy to dla mnie bardzo dużo – tak Tomáš Kašaj, konsul generalny Republiki Słowackiej w Krakowie, rozpoczął niecodzienne spotkanie w Międzynarodowym Centrum Kultury przy krakowskim Rynku Głównym.

Z czego, oprócz tysięcy rozwiązanych problemów i załatwionych spraw, jest szczególnie zadowolony? - Najbardziej widocznym przejawem naszej działalności w Krakowie jest rondo w Bieżanowie, u zbiegu ulic Mieczysławy Ćwiklińskiej, Heleny i Barbary. Dzięki wsparciu Rady Miasta i prezydenta Krakowa, a także przychylności mieszkańców, jego patronem została Republika Słowacka. To piękny, jakże symboliczny gest, za który jestem bardzo wdzięczny – zaznaczył gospodarz słowackiego konsulatu.

- Wszyscy zostawili w Krakowie spory kawałek serca. To dzięki nim konsulat od zawsze jest profesjonalną, szanowaną i dobrze funkcjonującą instytucją – tak zaś Tomáš Kašaj mówił o swoich poprzednikach, szczególnie wspominając m.in. Ivana Škorupę. - Ma specjalne miejsce w moim sercu ponieważ w 2015 roku był w Krakowie moim szefem. I muszę powiedzieć, że jako szef był świetny.

Tego wieczoru okazało się, że Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie był pierwszą w historii placówką dyplomatyczną – i jak dotąd jedyną - która podarowała stolicy Małopolski choinkę… Działo się to trzy lata temu, a stanęła na Rynku Głównym, nieopodal wejścia do Międzynarodowego Centrum Kutury.

Współpraca z Urzędem Marszałkowskim Województwa Małopolskiego zaowocowała m.in. jedynym regionalnym połączeniem autobusowym między Polską i Słowacją oraz nowosądecką wystawą pracy Andy Warhola, a z Urzędem Wojewódzkim – szczególnie w minionych kilkunastu koronawirusowych miesiącach – pewnymi i profesjonalnymi informacjami na temat obostrzeń koronawirysowych po obydwu stronach granicy. Oczywiście przypomniano również osiągnięcia w wymianie turystycznej, gospodarczej i biznesowej, ale także kulturalnej.

- 20 lat w życiu człowieka to taka chwila, kiedy szeroko otwierają się przed nim drzwi do dorosłości. Staje się samodzielny, dokonując jednocześnie bilansu swoich dotychczasowych doświadczeń. Podejmuje też decyzję, w którym kierunku podążać dalej... Wykorzystajmy więc ten moment, aby naszemu jubilatowi dodać skrzydeł w drodze do kolejnych jubileuszy – mówiła Andrea Elscheková Matisová, ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Republiki Słowackiej w Polsce.

Nie zapomniano również o tym co dzieje się za naszą wschodnią granicą. - Sytuacja ta pokazała jak ważna dla naszego regionu jest konstruktywna i partnerska współpraca. To również potwierdza jak strategiczne znaczenie mają siąsiedzkie relacje Słowacji oraz Polski, i to symbolicznie w przeddzień 30. rocznicy nawiązania przez nas stosunków dyplomatycznych. Ufam, że Konsulat Generalny Republiki Słowackiej w Krakowie nadal będzie rozwijał, tak zresztą jak robił to do tej pory, kontakty międzyludzkie. Tylko to może bowiem stanowić solidny fundament do poznania i zrozumienia nie tylko krajów jako takich, ale także ich mieszkańców - zaznaczyła ambasador Andrea Elscheková Matisová.

Specjalne adresy i mnóstwo życzeń

Na ręce konsula Tomáša Kašaja trafiły również stosowne adresy od wojewody, marszałków i prezydenta, a także mnóstwo życzeń. Nie zabrakło także pamiątkowych medali, specjalnych plakiet oraz odznaczeń.

- Z punktu widzenia geograficznego łączy nas 541 km wspólnej granicy. Ale patrząc na te kilometry możemy powiedzieć, że to z pewnością niewiele. Niewiele, bo łączy nas dużo więcej. Wspólna przyjaźń, partnerstwo, budowanie pewnej wizji Europy, Europy otwartej i Europy solidarnej, co pokazaliśmy ostatnio pomagając naszym przyjaciołom z Ukrainy, którzy musieli uciekać przed dramatem wojny wywołanej przez Władimira Putina – przypomniał Łukasz Kmita, wojewoda małopolski.

I dodał: - Nieco wcześniej pokazaliśmy też, że Polska jest dobrym, solidnym partnerem. W czasie pandemii COVID-19 nasze szpitale stanęły do dyspozycji, aby wesprzeć także przyjaciół ze Słowacji. To historia, ale przed nami przyszłość. Bardzo dziękuje za to, że Pan Konsul Generalny tak aktywnie ją buduje. To przecież przyszłość Krakowa, Małopolski, naszych dobrych stosunków sąsiedzkich. Myślę, że to świetny wzór do naśladowania. Razem jesteśmy z pewnością silniejsi. Serdecznie gratuluję tego, że udało się Panu zbudować nie tylko dobre relacje między naszymi państwami, regionami i miastami, ale także dobry klimat do dobrej współpracy, czego najlepszym dowodem jest osobista obecność tak znamienitych gości.

- Słowackiej drużynie, która tak dzielnie pracowała przez 20 lat w Krakowie, gratuluję wspaniałych osiągnięć. Zrobiliście Państwo bardzo wiele dla naszych przyjacielskich stosunków. Szczególnie ciepło myślę o tych relacjach, które mamy między Małopolską, a Krajem preszowskim i Krajem żylińskim – zaznaczył Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego. - Nie była to tylko koleżeńska współpraca, ale mogę śmiało powiedzieć, że była ona przyjacielska. I za to Panie Konsulu dziękuję. Odważę się i powiem dziękuję Ci bardzo.

Prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, nie ukrywał, że do Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej ma „troszkę sentymentalny stosunek”. - Akurat tak się złożyło, że w pierwszych tygodniach mojego urzędowania, jako prezydenta Krakowa, uczestniczyłem w otwarciu konsulatu. Od tego momentu minęło 20 lat... - zaznaczył.

Przypomniał również, że na tej uroczystości są obecni w zasadzie wszyscy konsulowie. - To świadczy o tym, że wzajemne relacje, nie tylko te na płaszczyźnie państwowej, ale także tej prywatnej i towarzyskiej, układały się znakomicie. To zawsze byli ludzie, którzy chcieli pomagać i myśmy im chcieli pomagać. Panie Konsulu chciałem podziękować za te ostatnie lata, które Pan spędził w Krakowie, bo naprawdę były to lata przyjemne dla nas i sądzę, że także dla Pana. Myślę, że Pana następczyni, która tutaj jest, będzie równie miło kontynuowała te wszystkie relacje. Dziękuję bardzo – podkreślił prof. Jacek Majchrowski.

W Krakowie nie zabrakło również przestawicieli Podkarpacia. W imieniu Władysława Ortyla, marszałka województwa podkarpackiego, gospodarzowi słowackiego konsulatu wręczono okolicznościowy adres, a także specjalną lampę naftową, przypominającą iż w tym roku obchodzony jest rok Ignacego Łukasiewicza. Krakowscy Bracia Kurkowi wręczyli specjalny medal pamiątkowy, a starostwo nowotarskie Medal Pamiątkowy Podhala. Do życzeń dołączyli także krajanie konsula z Polski, ale i liczni goście ze Słowacji. Tego wieczoru odbył się również wernisaż wystawy „100 lat dyplomacji”. A partnerem całego wydarzenia była słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, właściciel m.in. hoteli i ośrodków narciarskich w Wysokich i Niżnych Tatrach.

Finał z... przytupem i porywająca Lúčnica

Z okazji 20-lecia działalności Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej w Krakowie konsul Tomáš Kašaj uhonorował również 20 osób specjalnymi plakietami. W tym gronie znaleźli się m.in. Łukasz Kmita, wojewoda małopolski; Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego; prof. Jacek Majchrowski, prezydent Mista Krakowa; Katarzyna Basiak-Gała, dyrektor Oddziału Okręgowego Narodowego Banku Polskiego w Krakowie…

- Nasze kontakty, nie tylko w turystyce, ale i w biznesie, nabrały rozpędu. Wrzuciliśmy wyższy bieg – podkreślił konsul Tomáš Kašaj.

15 grudnia był nietypowy i z tego względu, że po raz pierwszy w Krakowie mogliśmy podziwiać fantastyczny słowacki zespół artystyczny Lúčnica. Porywający występ artystów – kunsztowny pokaz dynamicznego tańca, wspaniałego śpiewu i wirtuozowskiej gry – dosłownie zaparł dech w piersiach zgromadzonych w gościnnych progach Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie. To był pokaz niezwykłej maestrii. I to z przytupem!

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 20 lat Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej w Krakowie. Uroczyście i z przytupem... żywiołowej Lúčnicy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska