Wprawdzie kilka dni temu odtrąbiono zamknięcie kadry, dlatego zmiany w niej mogą być dla kibiców sporym zaskoczeniem.
Z Trzebinią pożegnał się Marek Mizia, jeden z liderów MKS. Obrał kurs na Nowy Targ, czyli rywala z trzecioligowego podwórka. Sprawa przejścia Mizi do stolicy Podhala było głośna od rozpoczęcia zimowych przygotowań. Sam zawodnik zostawił sprawę zmiany barw klubowych działaczom. Ci jednak nie doszli do porozumienia w kwestii odstępnego. - Okazuje się, że nigdy nie można mówić „nigdy” - wyjawia Jacek Augustynek, prezes trzebinian. - Nagle, dzień przed sparingiem przeciwko Hutnikowi odezwał się prezes Podhala, przyjmując nasze warunki. Można było dostrzec, że Markowi Mizi zmiana barw klubowych mocno siedzi w głowie. Skoro dostał w Podhalu znacznie lepsze warunki finansowe od tych, jakie ma w Trzebini, nie mieliśmy prawa go zatrzymać.
Z Trzebini odszedł także wychowanek MKS, Jan Martyniak. - Miał propozycję ze Szczakowianki Jaworzno, ale wybrało ofertę Chełmka, występującego w chrzanowskiej okręgówce. Pewnie dlatego, że jest tam już dwóch naszych wychowanków, czyli Szymon Kurek i Damian Dziadzio – analizuje prezes Augustynek.
Mimo straty dwóch zawodników, w Trzebini nie planują już pozyskiwania zawodników z zewnątrz. Rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie i tak jest już ostra. Na każdą pozycję jest dwóch zawodników.
MKS Trzebinia – Hutnik Kraków 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Sołtys 45, 2:0 Majcherczyk 83, 3:0 Świętek 87.
MKS Trzebinia: Szymala – Stokłosa, Sawczuk, Jagła, Michalec – Górka, Cichy, Majcherczyk, Świętek – Porębski, Sołtys oraz Kowalik, Kłusek, Stanek, Chlebda, Rogóż, Sochacki.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU