Po prostym błędzie Mariusza Stokłosy lewą urwał się Marek Wróbel, a po jego zagraniu wzdłuż bramki strzał Mateusza Kocura był formalnością.
Później, po zagraniu z rzutu rożnego przez Kocura, na bliższym słupku odnalazł się Mateusz Podstolak i Kacprowi Szymali pozostało wyjąć piłkę z siatki.
W 50 min Kamil Kłusek posłał piłkę do siatki, ale gol nie został uznany (spalony). To jednak nie zmieniło obrazu spotkania. Miejscowi grali bez pomysłu i dali się trafić po raz trzeci; Kamil Hul trafił do pustej bramki, wykorzystując podanie ze skrzydła. Gol Mariusza Stokłosy był dla gospodarzy na otarcie łez.
- Przyszło nam walczyć bez czterech podstawowych zawodników, więc to było widać na boisku. Zastępującej ich młodzieży brakuje boiskowego cwaniactwa, ale ten zespół się podniesie, bo ma charakter – żyje nadzieją Maciej Antkiewicz, trener Trzebini.
- Wygraliśmy łatwiej niż można było przypuszczać. Po strzeleniu drugiego gola niepodzielnie panowaliśmy na boisku – podkreślił Grzegorz Sitek, trener Wólczanki – Szkoda, że nie zagraliśmy na zero z tyłu, ale po dokonanych zmianach w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie.
MKS Trzebinia – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Kocur 33, 0:2 Podstolak 38, 0:3 Hul 78, 1:3 Stokłosa 90+4.
MKS Trzebinia: Szymala – Stokłosa, Cichy, Michalec, Jagła (46 Górka) – Świętek (46 Porębski), Kalinowski (77 Małodobry), Majcherczyk, Kłusek, Raźniak (60 Sochacki) – Mizia.
Wólczanka: Smoleń – Kocur (87 Wątróbski), Szewc (84 Czyrny), Lech, Walat – Jurczak (76 Kordylski), Przewoźnik, Mianowany (72 Więcek), Gwóźdź (63 Hul) – Podstolak, Wrona.
Sędziował: Przemysław Wróbel (Biała Podlaska). Żółte kartki: Kalinowski – Kocur, Przewoźnik. Widzów: 200.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaWIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU