Jesteśmy tu, w Berlinie, w miejscu bardzo symbolicznym i wspominamy bardzo ważne dla nas lata, kiedy Berlin, Europa i świat były podzielone na część wschodnią i zachodnią. My znajdowaliśmy się jako naród i państwo w sowieckiej strefie wpływów, za Żelazną Kurtyną. Dzisiaj czcimy pamięć upadku tej Żelaznej Kurtyny. Czcimy to tutaj, w Berlinie, gdzie w sposób symboliczny ona upadła, poprzez zburzenie Muru Berlińskiego, poprzez zniesienie podziału na Niemcy Wschodnie i Zachodnie - mówił prezydent Andrzej Duda w Berlinie, gdzie pojawił się w 30. rocznicę upadku Muru Berlińskiego.
Andrzej Duda: Polska dała impuls innym krajom
Prezydent stwierdził, że swoją postawą, ruchem Solidarności i walką z reżimem komunistycznym, Polska obudziła wolnościowe dążenia w innych krajach, co doprowadziło do upadku komunizmu.
- Trzeba pamiętać o tym, że to nie było wydarzenie, które nastąpiło bez przyczyny. To był protest, który trwał przez dziesięciolecia w wielu krajach Europy, również w Polsce. Przeżywaliśmy czarne lata stanu wojennego, ale jednak wolność przechyliła szalę historii. To była Polska 1988-1989 roku. Pierwsze, co prawda nie w pełni, ale częściowo wolne wybory, kiedy Polacy powiedzieli gremialnie "nie" komunistom. Te wybory były pokazywane na całym świecie. Ich wynik miał tak spektakularne znaczenie, że obudził wolnościowe dążenie najpierw na Węgrzech, potem w Czechosłowacji i później w Niemczech. Na koniec nastąpił upadek Związku Sowieckiego i uwolnienie naszych krajów - powiedział prezydent.
CZYTAJ TEŻ | Dzień, w którym runął mur berliński. Fakty i nowe odkrycia
30. rocznica upadku muru berlińskiego. Fakty, przyczyny i no...
Dziś jesteśmy wspólnie, razem w Unii Europejskiej, w NATO. Dzisiaj, wspólnie, razem po 30 latach wspominamy tamten czas. Wspominamy tych, którzy polegli za wolność. Nie tylko tu, próbując przedostać się na Zachód i ginąc od kul komunistycznych służb NRD, ale także w innych krajach Europy - dodał Andrzej Duda.
Prezydent wspomniał również, jak sam śledził wydarzenia, które poprzedzały upadek Muru Berlińskiego.
- Nie pamiętam, bym patrzył na te wydarzenia z bojaźnią. Pamiętam, że śledziłem je w telewizji z przejęciem ogromnym. Pamiętam prezydenta Ronalda Reagana, który wołał przy Murze Berlińskim: "Panie Gorbaczow, zburz pan ten mur!". Czuło się, że coś się dzieje i że przełom nastąpi. I to się dokonało - mówił w Berlinie.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
