W pierwszej połowie andrychowianie zdominowali sytuację na boisku. Węglarz strzałem po długim rogu otworzył wynik meczu, a tuż przed przerwą, w zamieszaniu przed bramką, najwięcej zimnej krwi zachował Tomasz Moskała.
Kiedy po zmianie stron Koim z bliska skutecznie główkował, wydawało się, że jest po meczu. Jednak goście najpierw wykorzystali karnego, a kontaktowego gola strzałem głową zdobył Kawa, wykorzystując podanie od Michalskiego.
Mimo frontalnego szturmu gości, wynik nie uległ zmianie. - Jestem zszokowany agresywną postawą andrychowskiej kibiców, którzy zagrażali naszej ławce rezerwowych. Obrzucano ją różnymi przedmiotami, oblewano wodą, a na koniec w pobliżu wybuchła raca świetlna. Wszystko to jest opisane w protokole – Jan Miczek, kierownik Clepardii, nie krył oburzenia tą sytuacją.
Beskid Andrychów – Clepardia Kraków 3:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Węglarz 22, 2:0 Moskała 43, 3:0 Koim 48, 3:1 Próchno 58 karny, 3:2 Kawa 75.
Beskid: Felsch – Tylek, Kapera, Łożniak, Socała – Kasiński, Młynarczyk, Koim (75 Stróżak), Moskała, Węglarz (85 Gondko) – Stuglik.
Clepardia: T. Sajdak – Zięba, Sieniawski, Kowalczyk (75 Błasiak), Gumula – Kupiec, Próchno (59 Michalski), Bosak (20 Mączyński), Kawa, P. Sajdak – Mierzwa.
Sędziował: Szymon Zamarlik (Oświęcim). Żółte kartki: Węglarz, Moskała – Mączyński, Kowalczyk (dwie). Czerwone kartki: Kowalczyk (88, na ławce), Kupiec (88, akcja ratunkowa). Widzów: 300.
O MECZU ORŁA RYCZÓW Z HUTNIKIEM KRAKÓW 2:1 - CZYTAJ TUTAJ
O MECZU UNII OŚWIĘCIM Z OLKUSZEM 2:0- CZYTAJ TUTAJ
Follow https://twitter.com/sportmalopolska