W pierwszej połowie w majowy ranek Jutrzenka świeciła pełnym blaskiem w oświęcimskiej krainie, nie pozwalając gospodarzom na zbyt wiele. Wystarczy powiedzieć, że oddali jeden minimalnie niecelny strzał Przemysława Dudzica (42 min).
Tymczasem z rzutu rożnego, z prawej strony zagrał Grzegorz Bizoń. Paweł Wojdała na chwilę przy linii końcowej zawiązał Marcina Pluta, zagrał wzdłuż bramki, a Tomasz Armatys z bliska dopełnił formalności.
Ten sam zawodnik chwilę później mógł podwyższyć wynik, ale sprzed pola karnego uderzeniem ponad poprzeczkę wykończył kontrę Pawła Wojdały i Rafała Tabaka (32 min).
Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla miejscowych. Po faulu Krzysztofa Michalca na Bartoszu Praciaku z rzutu karnego wyrównał Przemysław Dudzic. - Nam trudno strzelić gola z gry, więc byłem spokojny, że już go nie stracimy, a możemy coś zdobyć. Mój techniczny zespół lubi grę na dużym boisku, a z takim zetknęliśmy się w Oświęcimiu – ocenił Piotr Powroźnik, trener giebułtowian.
Oświęcimianie po krótkim zrywie, który nie miał przełożenia na okazje bramkowe, ale przynajmniej walczyli, skupili się na obronie remisu. Jednak w końcówce była ona rozpaczliwa, a goście szukali kolejnego trafienia. Okazji mieli kilka, bo po uderzeniu Kaczora, Kubas z trudem przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Po zagraniu Balawendera wzdłuż bramki żadnemu z jego kolegów nie udało się dopaść piłki. Później sam Balawender kąśliwie uderzył, ale Kubas końcami palców odbił piłkę. Jeszcze w 79 min Szaroniowi na wślizgu nie udało się zamknąć akcji Wojdały.
Jednak po wolnym piłkę przejął Bizoń, zagrał wzdłuż bramki, a formalności dopełnił Balawender. Oświęcimianie mogli sobie pluć w brodę, że po raz kolejny wiosną w końcówce oddali rywalom punkty.
Unia Oświęcim – Jutrzenka Giebułtów 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Armatys 27, 1:1 Dudzic 46 karny, 1:2 Balawender 88.
Unia: Kubas – Ryszka, Pluta, Grzywa, Pietraszko – Ząbek, Nowotarski, Jończyk, Rzeszutko (82 Dziubek) – Praciak, Dudzic (64 Nowotarski).
Jutrzenka: Iliński – Arian, Michalec, Bizoń, Odroniec – Tabak, Kaczor, Balawender, Wojdała, Ślaski (90+2 Kowalski) – Armatys (73 Szaroń).
Sędziował: Jan Pawlikowski (Poronin). Żółte kartki: Pluta, Jończyk, Praciak, Ryszka (dwie) - Armatys. Czerwona kartka: Ryszka (90 min). Widzów: 50.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska