Krakowianie nie musieli się specjalnie wysilać, aby zgarnąć pełną pulę, choć szybko stracili gola. Wszystko dlatego, że miejscowi zagrali radośnie w tyłach, a popełnione błędy nie powinny się zdarzać nawet trampkarzom. - Zespół jest przygotowany na to, żeby wychodzić z trudnych sytuacji, więc nie tylko szybka strata bramki, ale i wyrównujące trafienie, kiedy mieliśmy rywala na łopatkach, nie zrobiły na mnie wrażenia – tłumaczył Leszek Janiczak, trener krakowian. - Bardziej byłem zły na to, że daliśmy się trafić po prostych błędach.
Krakowianie w ciągu minuty odwrócili losy meczu; najpierw Kędziora zamienił na gola piłkę zagraną przez Guję z rzutu rożnego, a potem niepilnowany Gawęcki z bliska pokonał Bajdziaka.
Festiwal błędów oświęcimian trwał. Tuż przed przerwą miejscowi obrońcy mieli kłopoty z wybicie piłki z własnego pola karnego, więc do siatki trafił Sobala. Z kolei zaraz po zmianie stron, po faulu Balona na Sobali karnego wykorzystał Świątek i goście kontrolujący mecz pozwolili sobie na odrobinę nonszalancji, bo Sobala dwa razy z bliska nie znalazł sposobu na Bajdziaka (62 i 65 min). Jednak tuż przed końcem i tak Świątek strzałem po długim rogu pokonał miejscowego bramkarza.
Czy można coś pozytywnego powiedzieć o gospodarzach? Chyba tyle, że niektórzy nowi zawodnicy pokazali się z dobrej strony. Libiążanin Dariusz Wilczak wypracował pierwszą bramkę, a w drugiej części po jego strzale Siwiecki z trudem wypchnął piłkę na korner, a potem zagrał wzdłuż bramki, ale żaden z partnerów nie wepchnął piłki do siatki.
Z kolei 19-letni Patryk Lichota niczym rutyniarz odebrał piłkę Pawłowi Byrskiemu i wygrał pojedynek z Siwieckim, doprowadzając do remisu. To były jednak tylko chwile przebłysków oświęcimian.
Unia Oświęcim – Hutnik Kraków 2:5 (2:3)
Bramki: 1:0 Dudzic 6, 1:1 Kędziora 14, 1:2 Gawęcki 15, 2:2 Lichota 20, 2:3 Sobala 44, 2:4 Świątek 49 karny, 2:5 Świątek 84.
Unia: Bajdziak – Ryszka (67 Kaleta), Balon Kabara, Skrzypiec – Rzeszutko, Ryś, Lichota (60 Pietraszko), Wilczak (86 Pacyga) – Dudzic (46 Jończyk), Praciak.
Hutnik: Siwiecki – Makuch, Jaklik, Bienias (81 Siatka), Byrski – Król (60 Kotwica), Kędziora, Świątek, Gawęcki (77 Antoniak), Guja (82 Radwanek) – Sobala (69 Pachowicz).
Sędziował: Dawid Pająk (Wadowice). Żółte kartki: Ryszka, Praciak, Ryś – Guja, Kotwica. Widzów: 250.
Inne mecze:
TS Węgrzce - Clepardia Kraków 2:5 (1:2). Bramki: 0:1 Kawa 10, 0:2 Gumula 16, 1:2 Witko 22 karny, 1:3 Ł. Kowalczyk 57, 1:4 Wojniak 59, 2:4 Panek 66, 2:5 Kania 79.
Jutrzenka Giebułtów - Iskra Klecza 2:0 (1:0). Bramki: 1:0 Tabak 30, 2:0 Kawa 82.
Orzeł Ryczów - Górnik Wieliczka 0:3 (0:2). Bramki: 0:1 R. Ślęczka 37, 0:2 Sadowski 44, 0:3 Wołowski 67.
Michałowianka - KS Olkusz 2:0 (1:0). Bramki: 1:0 Pietrzyk 30, 2:0 Sane 68.
Beskid Andrychów - Wiślanka Grabie 2:4 (0:3) Bramki: 0:1 Robak 4, 0:2 Furga 42 karny 0:3 Kiwaki 44, 1:3 Talaga 52 2:3 Stróżak 73 karny, 2:4 Kmak 87.
Pcimianka Pcim - Dalin Myślenie 0:3, Sosnowianka Stanisław Dolny - Orzeł Piaski Wielkie 2:2.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaWIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU