W związku z prowadzonym śledztwem policja nie ujawnia szczegółów poniedziałkowej (1 kwietnia) tragedii, do której doszło przed jednym z domów jednorodzinnych w Kętach. Nie podaje również informacji na temat stanu zdrowia 53-letniej kobiety, która po ataku własnego męża, z raną kłutą brzucha została przewieziona do jednego ze śląskich szpitali, gdzie przeszła operację.
- Pokrzywdzona nadal znajduje się w szpitalu, jej stan jest poważny, bo to były ciężkie obrażenia ciała – mówi prokurator Mariusz Słomka, rzecznik oświęcimskiej prokuratury.
W chwili zdarzenia nożownik był pijany. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało 2,40 promila alkoholu. Został przesłuchany kiedy wytrzeźwiał, czyli we wtorek rano.
- Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów – mówi prokurator Mariusz Słomka. - Nie podał powodów swojego działania, powoływał się na konflikt z małżonką – dodaje.
Wprost z oświęcimskiego sądu nożownik został przewieziony do zakładu karnego, gdzie będzie czekał na termin rozprawy.
Usiłowanie zabójstwa jest zagrożone taką samą karą, jak dokonanie zbrodni. Mężczyźnie grozi osiem lub 25 lat pozbawienia wolności oraz dożywocie.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Więzienie za fałszowanie przebiegu. Są zmiany w prawie
