Po przejrzeniu zapisu monitoringu i przesłuchaniu kilku bezpośrednich świadków sobotniego zdarzenia oraz 40-letniej kobiety, która tego dnia towarzyszyła sprawcy, 55-letniemu Stefanowi S. postawiono aż trzy zarzuty. - Główny i najpoważniejszy to usiłowanie spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Dwa pozostałe zarzuty dotyczą znieważenia policjanta i próby przekupstwa - wylicza Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Za ugodzenie nożem, do czego mężczyzna się przyznał, grozi do 10 lat więzienia. Podczas przesłuchania Stefan S. nie wypierał się również, że gdy na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci znieważył ich słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. 55-letni mężczyzna próbował też przekupić policjantów oferując im... 20 tys. zł łapówki, by puścili go wolno. Do tego czynu Stefan S. się na razie nie przyznaje.
Może nie pamiętać tego faktu, bo w chwili popełnienia przestępstwa miał we krwi 1,8 promila alkoholu. Przypomnijmy, że razem z towarzysząca mu 40-letnia kobietą (również pod wpływem alkoholu - 1,5 promila) jechali tramwajem linii 52 w kierunku ul. Kapelanka. Zachowywali się głośno i agresywnie. 16-letni chłopak, który podróżował tym samym tramwajem z grupą znajomych zwrócił uwagę 55-latkowi by zachowywał się ciszej. Ten wpadł w szał i najpierw rzucił się na nastolatka z pięściami, a potem wyciągnął scyzoryk z 3-centymetrowym ostrzem i ranił go w szyję.
Motorniczy zatrzymał tramwaj i wezwał policję. 16-latek trafił do szpitala w Prokocimiu, gdzie został opatrzony - założono mu siedem szwów. 55-letniego agresora policja zabrała do aresztu, a jego towarzyszkę na izbę wytrzeźwień.
WIDEO: Mówimy po krakosku (odc. 7). Co oznacza słowo "ducka"?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski