FLESZ - Od 16 maja koniec stanu pandemii

69-latka z Bochni natrafiła na internetową reklamę, zachęcającą do inwestowania i zarabiania pieniędzy. Skusiło ją hasło „Szybki zarobek bez wychodzenia z domu”. Po kliknięciu w komunikat i uzupełnieniu podstawowych danych ruszyła machina, która pozwoliła na zdobycie dużych pieniędzy, tyle że nie kobiecie, ale oszustwom.
- Otwarcie tego jednozdaniowego hasła, które wyświetliło się w przeglądarce internetowej smartfonu 69-latki z Bochni, miało stać się dla niej pierwszym krokiem w celu zarobienia dużych pieniędzy. Zainteresowana ofertą kobieta kliknęła w reklamę i zapoznała się z podstawowymi informacjami o inwestycji - mówi sierż. szt. Daniel Bułatowicz, oficer prasowy policji w Bochni.
Pod ofertą szybkiego zarobku były liczne komentarze - W większości pozytywne, ale i nie zabrakło tych ostrzegających przed oszustwem. Nie zraziły one jednak 69-latki, która wypełniła ankietę, podając m.in. swój numer telefonu i dokonując wpłaty na tzw. fundusz rozwoju.
Po kilku dniach na podany w ankiecie numer telefonu zadzwonił mężczyzna, z którym miała dalej współpracować. - W trakcie kilku rozmów, kobieta otrzymywała od niego wiele informacji związanych z możliwościami zarobku, a także jedno ważne zadanie, którym było zainstalowanie w swoim smartfonie programu wskazanego przez rozmówcę. Nie wiedziała, że program ten docelowo pozwala oszustom na podgląd ekranu urządzenia, na którym jest zainstalowany, a co za tym idzie dostęp do bankowości internetowej i danych logowania użytkownika - dodaje Bułatowicz.
Dzięki tej aplikacji oszuści zaciągnęli na kobietę dwa kredyty. Pierwszy na prawie 56 tysięcy złotych, drugi na 45 tysięcy złotych. Próbowali zaciągnąć jeszcze trzeci kredyt, ale transakcja została zablokowana przez bank. Z sumy tych dwóch kredytów, udało im się przelać z konta kobiety blisko 100 tysięcy złotych, po czym już więcej nie skontaktowali się z 69-latką, która została z długiem do spłacenia.
- Zamek w Wiśniczu na tle Tatr, kolejne niezwykłe zdjęcie Mirosława Mroczka
- Bochnia. Przy tężni będzie informacja turystyczna, sklepik, kawiarnia i toalety
- Bochnia-Brzesko. W regionie praktycznie nie ma schronów przeciwlotniczych
- Pięcioosobowej rodzinie z Kamionnej spłonął dom. Trwa zbiórka na odbudowę zniszczeń
- Znana firma zrezygnowała z litery "Z" w swoim logo. Chcą uniknąć skojarzeń z wojną
- Raisa Nazarowa z Ukrainy mieszka w Bochni od ponad 20 lat, dziś pomaga uchodźcom