https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

80-latka z Tarnowa dobrze się bawiła w biegu górskim. "O Matko Boska... Barbara Prymakowska" - witał ją na mecie w Piwnicznej spiker zawodów

Paulina Marcinek-Kozioł
Barbara Prymakowska jak zwykle dobiegła do mety z uśmiechem na twarzy. "Najszybsza babcia świata" zostawiła sporo młodszych od siebie zawodników w tyle
Barbara Prymakowska jak zwykle dobiegła do mety z uśmiechem na twarzy. "Najszybsza babcia świata" zostawiła sporo młodszych od siebie zawodników w tyle archiwum prywatne
Barbara Prymakowska po niedawnym zdobyciu tytułu Mistrzyni Świata na zawodach w Szwecji wcale nie zwalnia tempa i wciąż imponuje formą. Tym razem 80-latka z Tarnowa ze świetnej strony pokazała się w Festiwalu Biegowym w Piwnicznej-Zdroju.

Barbara Prymakowska na Festiwalu Biegowym w Piwnicznej-Zdroju

W Piwnicznej-Zdroju Barbra Prymakowska stanęła na starcie z blisko 150 zawodnikami w różnym wieku (klasyfikacja: open), a wśród nich zarówno kobiety jak i mężczyźni.

- Wrzucili nas do jednego „worka”, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Wiedziałam, co mnie czeka i wcale się tym nie przejmowałam. Dla mnie liczyła się dobra zabawa i to, żeby ukończyć bieg w zdrowiu – wyznaje „najszybsza babcia świata”.

Trasa, jaką mieli do pokonania zawodnicy jak przyznaje tarnowianka, nie należała do łatwych. 11 kilometrów pełne było zbiegów i podbiegów. Duże leżące pod nogami kamienie utrudniały utrzymanie równowagi. Dodatkowo biegu nie ułatwiała wysoka temperatura. „Najszybsza babcia świata” cały czas miała przy sobie butelkę z wodą. Na trasie nie brakowało także osób, które podbiegały do tarnowianki, aby poznać jej receptę na świetną formę w wieku 80 lat.

- Mimo to, byłam bardzo ostrożna. Wiedziałam, że się nie mogę przewrócić, aby się nie nabawiać kontuzji, ponieważ będzie po moich kolejnych startach – mówi.

Do mety dobiegła tradycyjnie z uśmiechem na twarzy. Nawet komentator zawodów patrzył na nią z niedowierzaniem. "Czy to jest Pani Basia??" - zapytał. - "O Matko Boska... Barbara Prymakowska" - dodał.

Ostatecznie tarnowianka zajęła 101 miejsce i wyprzedziła kilkadziesiąt osób w różnym wieku. 11-kilometrową trasę pokonała w 1 godzinę 37 minut. Dla porównania byli także tacy, co ukończyli zawody z czasem około 2 godzin, a nawet i więcej. Do Tarnowa wróciła z pamiątkowym medalem.

- To było naprawdę bardzo wzruszające, jak zobaczyłam na mecie, że tyle osób mi kibicuje. Wśród nich znajome twarze, ale także osoby, których nie znałam – podkreśla

.

"Najszybsza babcia świata" nie zamierza odpoczywać

Barbara Prymakowska po zawodach trochę odpoczywa, ale nie na kanapie przed telewizorem. Najpierw szybki marsz, a dopiero potem bieganie. Deszcz wcale „najszybszej babci świata” nie przeszkadza w aktywności fizycznej. W planach ma kolejne starty w zawodach. Kalendarz ma wypełniony zawodami do końca roku nie tylko biegami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska