- Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa - mówił w Bazylice Mariackiej apb. Jędraszewski.
Jego słowa odbiły się szerokim echem w mediach, wywołały falę krytyki i zaowocowały doniesieniami złożonymi do prokuratury. Zawiadomienia dotyczyły m.in. nawoływania do nienawiści oraz propagowania faszyzmu.
Prokuratura jednak uznała, że w tym wypadku nie doszło do naruszenia prawa. "Prokurator, powołując się na różne opinie, stwierdził, że słowa arcybiskupa na pewno nie stanowiły zagrożenia dla życia i zdrowia. Uznał, co więcej, że takie zagrożenie jest "abstrakcyjne" i "nieokreślone"" - czytamy na stronie RMF 24.pl. Według śledczych nie doszło też do propagowania faszyzmu, czy obrazy uczuć religijnych.
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU
