Czytaj więcej o seksaferze w pogotowiu w Krzeszowicach
Dowodem na to miał być pendrive należący do szefa pogotowia z erotycznymi zdjęciami dwóch pracownic. Ten nośnik danych wraz z anonimem z opisem domniemanego przestępstwa dostarczono CBA. Ta zaś przekazała sprawę prokuraturze.
- Przestępstwa nie było - tłumaczy rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. Dodaje, że rzeczywiście dwie osoby miały więcej dyżurów kontraktowych niż inne, ale nie były zatrudnione na etatach i było to ich jedyne źródło dochodu. - Porównując to z liczbą godzin, które mieli etatowi pracownicy, dużych różnic nie ma - mówi Marcinkowska. Poza tym, jak podkreśla, szef oddziału nikomu z nich nie proponował dyżurów za usługi seksualne, co sugerował anonim.
W związku z tym, nie ma znaczenia co jest na prywatnym pendrive dyrektora ani to, że dwie z pracownik pozostawały z nim w związku. - Prywatne sprawy pracowników prokuratury nie interesują. Przestępstwem byłoby wykorzystywanie swojego stanowiska. Tutaj do tego nie doszło - mówi prok. Marcinkowska.
Zobacz śliczne kandydatki do Sejmu z Małopolski. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos na najpiękniejszą [ZDJĘCIA]
Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?