Co się stało Afonso Sousie?
Do zdarzenia doszło chwilę po golu Kristoffer Velde na 3:1. Radość zespołu zmącił właśnie przypadek Afonso Sousy. Portugalczyk bez kontaktu z przeciwnikiem upadł na murawę i przez chwilę leżał na niej bez ruchu.
Zdezorientowania nie ukrywali komentatorzy meczu w Canal+ Sport. Adam Szala domniemywał, że być może Sousa na chwilę utracił świadomość. Powody były niejasne, bo piłkarz nie walczył o piłkę z żadnym przeciwnikiem.
Błyskawicznie do Sousy dobiegli członkowie sztabu medycznego. Piłkarza otoczył wianuszek jego kolegów. Na szczęście, co potwierdziła telewizyjna kamera, leżący zawodnik był już wówczas przytomny, zanim zapadła decyzja o zniesieniu go na noszach i wprowadzeniu na murawę Filipa Szymczaka.
Co ciekawe, pomocnik Lecha wcale nie rozpoczął meczu w jedenastce. Dopiero po godzinie podniósł się z ławki, gdy decyzją trenera Johna van den Broma zastąpił autora asysty przy golu na 1:0, czyli Filipa Marchwińskiego.
Sousa rozgrywa dla Lecha drugi sezon. Ma 23 lata i za sobą grę dla młodzieżowej reprezentacji Portugalii. W tym sezonie dla klubu rozegrał 14 meczów z czego 10 od początku.
O sytuacji zdrowotnej opowiedział na pomeczowej konferencji trener John van den Brom. - Wszystko na szczęście wygląda dobrze. Początkowo nie widziałem, co się stało. Później usłyszałem, że upadł. Został zniesiony do szatni - rozmawialiśmy. Jest pod opieką naszych lekarzy. Pojedzie na rutynowe badania do szpitala. Musimy obserwować, co się będzie działo - podkreślił Holender.
Głos w sprawie Sousy zabrał także na portalu X (dawniej Twitter) rzecznik Lecha: - Afonso był po meczu przytomny, wszystko wskazywało, że jest OK, ale lekarze uznali, że pojedzie do szpitala, żeby sprawdzić - standardowa procedura. I do karetki pojechał na noszach. Tak jak mówi trener, wiele wskazuje, że jest OK - napisał Maciej Henszel.
Tuż przed północą sam Afonso Sousa wysłał wiadomość ze szpitala. Portugalczyk podziękował kibicom za wsparcie i podkreślił, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku:

EKSTRAKLASA w GOL24
Wspólna oprawa kibiców Lecha Poznań i ŁKS Łódź. Mecz poprzed...
