Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktorów wykształcą też na „Fryczu”

Wacław Krupiński
Leszek Piskorz
Leszek Piskorz fot. Andrzej Banaś
Edukacja. Jeśli resorty szkolnictwa wyższego i kultury wyrażą zgodę, w Krakowie poza PWST przyszłych aktorów na studiach magisterskich będzie kształcić także Krakowska Akademia im. Frycza Modrzewskiego. Wśród wykładowców są gwiazdy teatru i filmu.

Aktorów - obok Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej - zamierza też kształcić od przyszłego roku akademickiego Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Uczelnia w najbliższym czasie wystosuje odpowiednie dokumenty do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego. Dopiero ich zgoda pozwoli na dalsze kroki. Nabór odbyłby się we wrześniu.

Wykładowcy nie tylko starzy, ale i nowi

W powołanie nowego kierunku zaangażowani są wieloletni aktorzy Starego Teatru, od ponad 30 lat pedagodzy krakowskiej PWST - prof. Aleksander Fabisiak i prof. Leszek Piskorz, który zaznacza, że to nie ma być żadna konkurencja dla PWST. Dodaje, że zakładałby raczej współpracę, zwłaszcza że część osób zainteresowanych pracą w tej prywatnej uczelni stanowi lub stanowiła kadrą istniejącej w Krakowie od 70 lat szkoły teatralnej. Są wśród nich: prof. Anna Polony, prof. Jerzy Trela i prof. Edward Linde Lubaszenko. Ale - jak podkreśla Leszek Piskorz, będzie też wielu młodych wykładowców, m.in. twórca Teatru Nowego, aktor i reżyser Piotr Sieklucki.

Ponadto zainteresowanie pracą zgłosili twórca Teatru STU Krzysztof Jasiński, twórca Skaldów Andrzej Zieliński oraz Andrzej Sikorowski.

Dodatkowa szansa czeka na studentów we wrześniu

Mają to być jednolite studia magisterskie, 9-semestralne. A egzaminy wstępne odbywałyby się we wrześniu. To może rodzić obawy, że przystąpią do egzaminów ci, którzy odpadną podczas naboru w PWST. Ale twórców wydziału to nie martwi. - Dobrze wiemy, ilu znakomitych aktorów nie dostało się do szkoły teatralnej za pierwszym razem, zatem to będzie dla takich osób dodatkowa szansa w tym samym roku. Poza tym może przyciągniemy właśnie odmiennością programu. Oczywiście będą to studia płatne, co wcale nie oznacza, że będziemy zaniżać wymagania - dodaje Piskorz.

Ile studia będą kosztować, na razie nie wiadomo.

Obecnie kierunek „Aktorstwo nowych mediów” prowadzony jest - jako studia licencjackie - w Warszawskiej Szkole Filmowej. Dodajmy, że Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego prowadzi już Wydział Architektury i Sztuk Pięknych - Malarstwo.

Wzorce amerykańskie trafiają do Krakowa

Na pewno wydział będzie różnił się programem od PWST, co ma już podkreślać nazwa: Wydział Aktorski - Teatralno-Filmowy. Ma bowiem przygotowywać przyszłych aktorów tak do pracy na scenie, jak i przed kamerą. - To wcale nie to samo. Nieraz aktorzy, zwłaszcza mniej doświadczeni, słyszą od reżyserów filmowych „zagrałeś mi to teatralnie”. Bo kamera wymaga innych środków ekspresji - mówi prof. Piskorz.

Jak tłumaczy, będą stawiać na praktykę; to ma być rzetelna nauka rzemiosła. Naturalnie część programu musi być podobna do tego wypracowanego przez tradycję szkół teatralnych, ale też będą chcieli sięgać do doświadczeń uczelni amerykańskich. Te poznała, studiując dwa lata w prestiżowej The Lee Strasberg Theatre and Film Institute, Małgorzata Piskorz, córka aktora. On sam z kolei niemal rok spędził jako wykładowca Szkoły Teatralnej przy Uniwersytecie Wisconsin. - Połowa zajęć będzie związana z filmem - zapewnia.

Jak dodaje, już prowadzi rozmowy z takimi reżyserami jak: Wojciech Smarzowski, Łukasz Palkowski czy Maciej Pieprzyca. - Na pewno będzie też potrzebna współpraca z którąś ze stacją telewizyjną - kończy prof. Piskorz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Aktorów wykształcą też na „Fryczu” - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska