Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alan Uryga: Mamy problem ze stałymi fragmentami

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Alan Uryga znów zagrał w wyjściowym składzie Wisły Kraków. Tym razem na środku obrony zastąpił kontuzjowanego Arkadiusza Głowackiego. Młody piłkarz nie ustrzegł się błędów.

– Cieszymy się z trzech punktów bardzo, bo jest przerwa na reprezentację, a takie zwycięstwo przed nią bardzo buduje i daje spokój – mówi Alan Uryga. – Przyjdzie czas na analizę, ale na razie bardzo cieszymy się z wygranej.

Najwięcej w przypadku Urygi mówiło się o rzucie karnym, bo to po jego interwencji arbiter wskazał na jedenasty metr. – Moje odczucie są takie, że karnego nie było – mówi piłkarz Wisły. – Z tego, co rozmawiałem z ludźmi, którzy śledzili relację wideo i mecz w telewizji, to wszyscy mówią, że karnego być nie powinno. Najważniejsze, że udało nam się wygrać, bo gdyby ten karny miał decydować o stracie punktów, to byłoby gorzej. Kontrowersyjny karny nie powinien jednak zamazać całego obrazu gry.

Wisła miała problem w tym meczu przede wszystkim po stałych fragmentach gry. W ogóle krakowianie w ostatnich meczach nie potrafią dokładnie kryć rywali po dośrodkowaniach z rzutów rożnych czy wolnych. – Na pewno mamy z tym problem, nie ma co ukrywać – przyznał Alan Uryga. – Już z Zagłębiem straciliśmy bramkę w podobny sposób, kiedy Denis zgubił krycie i zawodnik doszedł do czystej pozycji. Teraz też Danielewicz pakuje nam bramkę z piątego metra, praktycznie bez krycia. Coś z tym trzeba zrobić. Mamy przydzielonych zawodników do krycia przy stałych fragmentach, a mimo wszystko gdzieś to się burzy. Nie wiem, może ten wynik tak na nas działa, że tracimy koncentrację. Prowadziliśmy z Zagłębiem 1:0, tak samo teraz. Czujemy się swobodnie, prowadzimy grę, prowadzimy w meczu. Może to jest przyczyną, ale nie ma co ukrywać, że musimy nad tym popracować, bo to jest duży mankament.

Teraz przed piłkarzem Wisły mecz w młodzieżowej reprezentacji Polski z Niemcami. Uryga przyznaje, że po dwóch występach w lidze mocniej liczy na wyjściowy skład, który w „młodzieżówce” ostatnio stracił. – Na pewno będzie mi łatwiej walczyć o miejsce w „młodzieżówce” – mówi Alan Uryga. – Kadra młodzieżowa to jest takie miejsce, na które przyjeżdżają zawodnicy z ekstraklasy, czy nawet z zagranicy. Jeśli ktoś nie gra w klubie, to trzeba sobie jasno powiedzieć, że mam małe szanse na to, żeby w „młodzieżówce” wskoczyć i tam występować. Myślę, że jakiś argument trenerowi dałem, żeby brał mnie mocniej pod uwagę i myślę, że tak będzie tym razem.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska