Do przerwy w Gdańsku był bezbramkowy remis. W drugiej połowie najpierw po kapitalnym podaniu Luquinhasa prowadzenie dał legionistom Paweł Wszołek, a w końcówce debiutancką bramkę w barwach Wojskowych zdobył Mateusz Cholewiak.
- To kolejne bardzo ważne trzy punkty. Spodziewałem się takiego meczu. Lechia jest dobrze zorganizowanym zespołem, zwłaszcza w obronie. Potrzebowaliśmy wiele cierpliwości i koncentracji, aby w akcjach ofensywnych nie narazić się na kontratak. W pierwszej połowie zdarzyło się nam to tylko raz. Poza tym błędem, jestem bardzo zadowolony. Oczekuję właśnie takich meczów. Minusa mogę wystawić za nerwową końcówkę i kilka niepotrzebnych stałych fragmentów gry dla rywali. Rozumiem, że wynikało to z chęci, ale niektóre faule nie mają sensu - przyznał po meczu Aleksandar Vuković.
Po 25 kolejkach PKO Ekstraklasy Legia jest liderem z dziewięcioma punktami przewagi nad Cracovią i Śląskiem Wrocław.
- Nie ukrywam zadowolenia z wyglądu tabeli. Nie można jednak jeszcze wysnuwać wniosków, że to najsilniejsza Legia. Silna Legia wygra mistrzostwo, a nie będzie miała dziewięć punktów przewagi na tym etapie sezonu. Teraz musimy skupiać się tylko na każdym kolejnym meczu. Nie możemy stracić koncentracji. Każda drużyna, którą zlekceważymy, może to wykorzystać. W tej lidze możemy przegrać z każdym, nawet jeśli gramy dobrą piłkę - dodał Serb.
ZOBACZ TEŻ:
- Koronawirus a sport. "Możemy przełożyć igrzyska"
- Antolić: W Chorwacji bywają łatwe mecze, w Polsce nigdy
- Tomas Pekhart: Polski futbol będzie mi pasował [WYWIAD]
- Jacek Bąk: Nasza liga jest słaba. Trzeba stawiać na młodzież
- Snajperzy i niewypały - napastnicy Legii ostatniej dekady
- Co robią legioniści, którzy pięć lat temu rozbijali Celtic?
