
P – Polowanie – znaczenia tego słowa nie trzeba tłumaczyć. Psycho Fans często urządzali polowania na pseudokibiców wrogich drużyn. Czasem czaili się na pojedynczych chuliganów, którzy zaszli im za skórę. Innym razem w kilkadziesiąt osób wyczekiwali przyjazdu grupy przeciwników.
Jak się do tego przygotowywali? Zbieraniem informacji zajmował się Łukasz B. ps. „Baluś”. To szef wywiadu PF. „Baluś” śledził fora kibiców innych drużyn, miał znajomości wśród chuliganów różnych klubów w Polsce. Tak np. kibole Igloopolu Dębica dali PF cynk o wyjeździe chuliganów Wisłoki Dębica na mecz zaprzyjaźnionego Górnika Zabrze. Pseudokibice Ruchu zastawili pułapkę i zablokowali całą autostradę A4 w Rudzie Śląskiej.
– Kilka samochodów Wisłoki zatrzymało się bezpośrednio za naszymi samochodami. Część z nich wycofała się w kierunku reszty ekipy, w środku zostali kierowcy. Nasi chłopcy wybili im szyby, wyciągali ich z tych samochodów. Pamiętam, że jeden z nich chciał wysiąść. Zostały mu kilkukrotnie przygniecione nogi drzwiami. Jeden z młodych chciał pokazać, jaki z niego chojrak i zaczął okładać nieprzytomnego chłopaka pięściami po głowie – zeznał „Baluś”.
Innym razem w polowaniach PF pomagały kobiety. Umawiały się z kibolami przeciwnych drużyn i wystawiały ich chuliganom z Chorzowa. W taki sposób PF zastawili pułapkę na Radosława P. ps. „Lotek” - jednego z liderów pseudokibiców Górnika Zabrze .
- W końcu padła komenda, żeby dawać go na pająka, czyli rozciągnąć mu ręce i nogi, żeby inni mogli go okładać, połamać kończyny. Chwyciłem go za nogę, a „Lucky” raz go tak p***dolnął tą rurą, że noga zrobiła się kisielowata. On wtedy zemdlał - mówił „Baluś” - mówił „Baluś”.

R – Ruch Chorzów – najbardziej utytułowany klub piłkarski w Polsce, założony w 1920 roku. Niebiescy aż 14 razy sięgali po mistrzostwo Polski. Sześć razy zakończyli sezon z tytułem wicemistrza, a dziewięć razy zdobywali brąz.
Podczas procesu Psycho Fans nazwa „Ruch Chorzów” pada niezwykle rzadko, choć wszyscy członkowie gangu jeździli na mecze Niebieskich i utożsamiali się z tą drużyną. Dla prokuratury nie byli oni jednak kibicami, ale pseudokibicami, kibolami, przestępcami, którzy pod egidą klubowego herbu prowadzili swoją działalność. Ta związana była z bójkami, ustawkami czy handlem narkotykami. Zresztą w środowisku kibicowskim mówi się: „Gdyby interesowała nas piłka, zostalibyśmy piłkarzami”.
Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk "NASTĘPNE"

S – Sharks – grupa pseudokibiców Wisły Kraków, z którą współpracowali Psycho Fans. Jak zeznał Maciej S. ps. „Maciuś”, pseudokibice Ruchu zaczęli używać do walki maczet, kiedy nawiązali bliższe stosunki z Wiślakami.
Sharks są znani w środowisku kibolskim z ataków przy pomocy maczet, noży i młotków. Członkowie PF poprosili ich m.in. o pomoc w zabójstwie Daniel D. ps. „Romek” - lidera chuliganów GKS-u Katowice. - Uderzyłem go ze trzy razy maczetą w okolice ręki, żeby nie było wstydu. On krzyczał: „Chłopcy, zostawcie mnie, bo mnie zabijecie!”, ale „Dzidek” (Daniel U. z Sharks - przyp. red.) nadal go obrabiał. Uderzał maczetą oburącz. Jak „Dzidek” obrabiał go maczetą, to mięso aż latało w powietrzu - zeznał Łukasz B. ps. „Baluś”. „Romek” cudem przeżył atak. Ze śpiączki wybudził się w szpitalu.
Psycho Fans i Sharks łączyły również wspólne interesy. Obie grupy handlowały ze sobą narkotykami.
Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk "NASTĘPNE"

T – Tatuaże – ale też koszulki i bluzy z logiem Psycho Fans to znaki przynależności do gangu. - Do grupy nie mógł przynależeć każdy. Ktoś taki musiał wykazać się charakterem, bezwzględnością - zeznał Łukasz B. ps. „Baluś”.
Członkowie PF musieli trenować sztuki walki i wypełniać rozkazy przywódców grupy. Aby uzyskać koszulkę z emblematem PF trzeba było się wykazać podczas malowania graffiti, ulicznych awantur, ustawek i akcji prowadzonych przez gang. - Taka koszulka czy bluza była uhonorowaniem tego, że jest się w ekipie - dodał „Baluś” w czasie procesu.
Co działo się, kiedy członkowie PF tracili zaufanie przywódców? - Kazano im zamazać tatuaże i oddać wszystkie emblematy grupy. Kazano im po prostu w***erdalać - powiedział „Baluś”.
Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk "NASTĘPNE"