Alon Turgeman. Ratował Wisłę Kraków, w tym sezonie strzelał gola za golem. Co teraz? Królem nie zostanie

Na początku 2021 r. w grę wchodził powrót Turgemana do Wisły, jednak zawodnik karierę zdecydował się kontynuować w ojczyźnie. Pierwsze miesiące były takie sobie, ale w sezon 2021/2022 Alon wkroczył z przytupem: 9 meczów - 9 goli, prowadzenie w rankingu snajperów, Hapoel Hajfa na podium izraelskiej ligi. Jednak po dziewiątym meczu szczęście piłkarza opuściło.

W listopadzie podczas sparingu Turgeman nabawił się kontuzji, naderwał jeden z mięśni uda. Prognozy mówiły o tym, że w piłkę nie będzie grał przez miesiąc. Ostatecznie na boisko wrócił po dwóch, już w styczniu 2022 roku.

Wrócił, ale to nie jest już ten sam piłkarz, co przed kontuzją. W 9 ligowych meczach zanotował wprawdzie cztery asysty, ale gola strzelił tylko jednego. W trzech występach w Pucharze Izraela ani raz nie pokonał bramkarza rywali. W ostatnim, niedzielnym ligowym spotkaniu z Hapoelem Beer Szewa (6 marca) mógł tylko ze złością uderzyć ręką w ziemię po zmarnowaniu świetnej sytuacji, gdy jego zespół przegrywał 1:2.

Czy brak Turgemana i jego statystyki po powrocie do gry przekładają się na wyniki Hapoelu Hajfa? Tak, bardzo. Zespół zjechał na 8. pozycję w tabeli i wiadomo już, że w finałowej fazie sezonu będzie grał nie o medale, a o uniknięcie spadku (w grupie drużyn z miejsc 7.-14.). Dodajmy, że w rankingu strzelców ligi Turgeman zajmuje wprawdzie wysoką, 3. lokatę, ale lepsi od niego piłkarze mają goli 18 i 14. Kontuzja wyeliminowała go więc z gry o tytuł najlepszego snajpera ligi Izraela.

Od początku sezonu 2018/2019 Alon Turgeman w sumie niemal rok musiał leczyć różne urazy. W Wiśle, jak pamiętamy, też nabawił się dość poważnej kontuzji stawu skokowego. Wtedy leczył się cztery miesiące - ale meczów stracił tylko siedem, bo z powodu wybuchu pandemii covid-19 harmonogram rozgrywek został zmieniony. To dzięki temu pod koniec czerwca i w lipcu 2020 r. izraelski napastnik mógł strzelać ważne gole dla Wisły.

Sportowy24.pl w Małopolsce