Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alwernia bije się ze Spytkowicami o mały przysiółek

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Tak wygląda droga mieszkańców przysiółka do wsi i urzędów. Do Spytkowic mieliby znacznie bliżej.
Tak wygląda droga mieszkańców przysiółka do wsi i urzędów. Do Spytkowic mieliby znacznie bliżej. Infografika Gazeta Krakowska
Dwie gminy z sąsiednich powiatów spierają się o przysiółek zamieszkany przez cztery rodziny. Mieszkańcy są rozżaleni, bo samorządowcom bardziej zależy na cennej ziemi i wpływach z podatków niż na nich. By dostać się do swojej wsi Okleśna z przysiółka Wiśnicz, muszą pokonać objazdami prawie 25 km. By załatwić urzędowe sprawy w Alwerni muszą przebyć nawet dwa razy dłuższą drogę.

Kilkunastu mieszkańców liczącego zaledwie cztery domy Wiśnicza, przysiółka wsi Okleśna (gm. Alwernia), walczy o odłączenie się od niej. Wszystko dlatego, że nie mają jak tam dojechać.

- Do Okleśnej i do urzędu gminy mamy ok. 50 km w obie strony, bo są one na drugim brzegu Wisły. Zawsze czuliśmy się mieszkańcami gminy Spytkowice, do której mamy tylko kilka kilometrów i do niej chcemy należeć - tłumaczy Wincenty Kulawik.

Wójt Spytkowic i radni powiatu wadowickiego nie mają nic przeciwko temu, ale burmistrz Alwerni nie godzi się na takie rozwiązanie.
- To oznacza odebranie nam atrakcyjnych terenów inwestycyjnych oraz rekreacyjnych, co spowoduje zmniejszenie obecnych i planowanych dochodów - ostrzega burmistrz Tomasz Siemek.

Ludzie z Wiśnicza są oburzeni: - Burmistrzowi nie chodzi o nas, tylko o pieniądze. Tym bardziej nie chcemy Alwerni - mówią.

Mały przysiółek Wiśnicz to ledwie cztery domy, ale stał się powodem poważnych napięć w stosunkach pomiędzy pobliskimi Spytkowicami (powiat wadowicki ) i Alwernią (powiat chrzanowski).

Wieś jest na drugim brzegu

Wiśnicz od 1911 r. jest oddzielony Wisłą od reszty sołectwa - Okleśnej (gm. Alwernia), bo rzeka wtedy zmieniła bieg. Życie kilkunastu mieszkańców przysiółka od ponad stu lat jest bardzo skomplikowane. Problem jest choćby z dojazdem karetki.

- Gdy wezwaliśmy pogotowie z Wadowic do chorego dziecka, to karetka stanęła kilometr przed domem przy granicy powiatów. Trzeba się było natłumaczyć, że my mieszkamy dalej, za granicą powiatu, ale jeszcze przed Wisłą - skarży się Wincenty Kulawik z Wiśnicza.

Wszystkie sprawy urzędowe mieszkańcy muszą załatwiać w Alwerni. - Tyle że miejscowość jest za rzeką, a do mostu bardzo daleko - opowiada Stanisław Spisak. By dojechać do Urzędu Gminy, mieszkańcy muszą najpierw dotrzeć do mostu.

- Do tego w Łączanach odległość wynosi 22 km, a do Podolsza 26 km. Dojazd do gminnych urzędników z Alwerni to nawet 50 km. - Można jechać też promem przez Wisłę, ale to aż 16 km w jedną stronę, a prom nie zawsze pływa - mówi pan Stanisław.

Mieszkańcy Wiśnicza nie chcą być częścią Okleśnej, ale chcieliby należeć do wsi Miejsce, którą mają tuż za wałem, lub do Spytkowic, ok. około cztery kilometry dalej. Tu byliby mile widziani przez lokalne władze.

- Ci ludzie są związani z naszą gminą, także dlatego, że należą do naszej parafii, a groby ich bliskich znajdują się na naszym cmentarzu komunalnym. Dzieci z Wiśnicza chodzą do naszych szkół - podkreśla Mariusz Krystian, wójt Spytkowic.

Przekonuje, że przysiółek należy do Alwerni tylko formalnie, bo cała infrastruktura jest obsługiwana przez jego gminę oraz powiat wadowicki. Wiśnicz jest patrolowany przez wadowicką policję. Do pożarów jeżdżą też strażacy z tego powiatu.


Powiat wadowicki ich chce

Dlatego wójt Spytkowic wystąpił do rady powiatu wadowickiego o wyrażenie opinii dotyczącej zmiany przynależności administracyjnej przysiółka. Powiatowi radni już go poparli.

W gminie Spytkowice ogłoszono konsultacje społeczne dotyczące przejścia przysiółku Wiśnicz do wadowickiego powiatu.

- Konsultacje w formie ankiet będą prowadzone do 20 kwietnia. Ich wynik będzie pomocny przy podjęciu uchwały opiniującej wniosek wójta Spytkowic, która będzie rozpatrywana na najbliższej sesji - informuje Bartosz Kaliński, starosta wadowicki.

To jednak dopiero początek drogi, którą musi przejść Wiśnicz, żeby stać się formalnie częścią gminy Spytkowice. Kiedy wniosek będzie już poparty uchwałą rady powiatu wadowickiego, to gmina Spytkowice musi przesłać go do wojewody małopolskiego. Wojewoda przekaże dokument do ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Nieoficjalnie mówi się, że rządzony przez PiS powiat wadowicki ma dużą szansę na pozytywną decyzję ministra Mariusza Błaszczaka.

- Jesteśmy temu przeciwni! Jeśli minister da zgodę na taką zmianę, użyjemy wszelkich prawnych możliwości, by się odwołać, aż do skutku. Nas nikt o zdanie nie zapytał! - oburza się burmistrz Alwerni Tomasz Siemek.

Mieszkańcy Wiśnicza wątpią, czy ich obecnemu burmistrzowi chodzi o ich samych, czy o ponad 100 hektarów gruntu i potencjalne dochody z firmy, która tu ma wydobywać żwir.

Apel burmistrza Alwerni Tomasza Siemka do mieszkańców:

"Jako Burmistrz Gminy Alwernia wyrażam głębokie zaniepokojenie z powodu działań podjętych przez Gminę Spytkowice, dotyczących wystąpienia o zmianę granic administracyjnych prowadzących do pomniejszenia obszaru Gminy Alwernia.
Zmiana granic miałaby polegać na przejęciu przez Gminę Spytkowice obszaru około 124 ha sołectwa Okleśna.
Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec tych działań. Wyłączenie części sołectwa Okleśna z Gminy Alwernia, spowoduje odebranie Gminie najatrakcyjniejszych terenów inwestycyjnych.
Obejmując Urząd Burmistrza uroczyście ślubowałem powierzony mi urząd sprawować dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców Gminy Alwernia. Ze swej strony zapewniam Państwa, że podejmuję i podejmę wszelkie możliwe działania mające na celu utrzymanie obecnych granic Gminy, aby złożonej obietnicy dotrzymać.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa konieczna jest opinia mieszkańców w przedmiotowej sprawie. Na zebraniach sołeckich mieszkańcy przedstawią swoją opinię w sprawie zmiany przynależności administracyjnej przysiółka „Wiśnicz” należącego do sołectwa Okleśna w Gminie Alwernia powiat chrzanowski do sołectwa Spytkowice powiat wadowicki.
Zachęcam do udziału w tych zebraniach i wyrażenia swojej opinii, abyśmy mogli wspólnie powiedzieć „Stop” planom niszczenia i osłabiania stabilności terytorialnej Gminy Alwernia"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska