Z knajp znikają, do niedawna powszechne w tych przybytkach, automaty do gry. Wszystko za sprawą kontroli z Izby Celnej.
Inspekcje celników pozwoliły wykryć tylko w samej Kalwarii Zebrzydowskiej już czterech nielegalnych "jednorękich bandytów". Maszyny zostały oczywiście skonfiskowane. Z lokali znikają też pozostałe automaty.
To właściciele knajp demontują je, w obawie przed kontrolami inspekcji celnej. To nie jest jednak jedyny powód. Od nowego roku automaty do gier stały się mniej opłacalne. - Podrożały opłaty, zyski z automatów teraz nie są już tak dobre - wyjaśnia szef jednego z pubów. Zamiast 800 zł na zalegalizowanie "bandyty" potrzeba teraz aż 2 tysięcy zł.