Czytaj także: Wadowice: autem wjechał pod pociąg
Wykańczalnia Andropol w styczniu tego roku została postawiona w stan upadłości, a pracę straciło ponad 80 osób. Szefowie zakładu uzasadnili swoją decyzję nierentownością wydziału. Ich zdaniem przyczyny upadłości wynikały z gwałtownie rosnących cen bawełny i braku zamówień rządowych.
Józef Paklikowski, przewodniczący Rady Powiatowej OPZZ w Wadowicach, uważa jednak, że w spółce dochodziło do nieprawidłowości. Jego zdaniem majątek spółki był wyprzedawany po zaniżonych cenach, a właściciele firmy doprowadzili zakład do ruiny.
- To były działania celowe. Likwidacja wykańczalni w Andry-chowie jest nieekonomiczna. Po co wysyłać materiały do wykańczalni na drugim końcu Polski, jeżeli była pod ręką? - pyta związkowiec. Po tej likwidacji dni Andropolu są policzone.
To tylko jedno z wielu dochodzeń prokuratorskich prowadzonych przeciwko byłym i obe-cnym właścicielom Andropolu. Kilka lat temu w Białymstoku zostali aresztowani Wojciech T. i Grzegorz Ł., główni akcjonariusze tekstylnej Grupy Kapitałowej Fasty-Andropol. Prokuratura zarzuciła im działanie na szkodę łódzkiej firmy włókienniczej Uniontex. Podejrzani mieli wyprowadzić z nieistniejącej już firmy miliony złotych.
Jerzy Utrata, prokurator rejonowy w Wadowicach, nie ukrywa, że sprawa może toczyć się długo. - Mamy do zbadania mnóstwo materiałów i czeka nas przesłuchanie wielu świadków. Musimy ustalić obiektywne przyczyny upadku zakładu - informuje Utrata. Konieczne będzie powołanie biegłych.
Za wyrządzenie szkód majątkowych w spółce może grozić do 5 lat więzienia.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail