Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Maksymowicz jest szczęśliwy, że może dzielić się... pieniędzmi

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Ponikowska
Andrzej Maksymowicz z Olkusza został Osobowością Roku 2016 w plebiscycie "Gazety Krakowskiej".

Andrzej Maksymowicz z Olkusza, właściciel świetnie prosperującej firmy Max - Trans, pochodzi z domu, w którym się nie przelewało. Powiedział sobie kiedyś, że jeśli uda mu się dorobić, to będzie się dzielił pieniędzmi. Słowa dotrzymał. Jego zaangażowanie w akcje charytatywne i społeczne docenili czytelnicy „Gazety Krakowskiej” i wybrali go Osobowością Roku 2016.

Andrzej Maksymowicz wychowywał się sam z mamą. Rodzice byli po rozwodzie. Zaczął pracować, gdy miał 19 lat, żeby pomóc w utrzymaniu domu. Grabił liście, kosił trawę, przycinał drzewa. W międzyczasie zaocznie studiował. Najpierw pracował w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej, potem w firmie Alba MPO (gdzie został przedstawicielem handlowym) i Onyx MPO Jaworzno.

Z czasem jednak taka praca przestała mu wystarczać. A że siedział w branży gospodarki odpadami od lat, znał ją od podszewki, miał kontakty i znajomości, postawił wszystko na jedną kartę i otworzył swoją firmę. Pomogła mu matka, która wzięła na ten cel kredyt.

Dziś Max - Trans świadczy kompleksowe usługi w zakresie transportu i zagospodarowania odpadów, w szczególności z elektrowni i elektrociepłowni. Współpracuje m.in. z Tauronem. Na brak pracy nie narzeka. Jest tylko kilka firm o takim profilu, które działają w Małopolsce i na Śląsku. - Moja siedziba mieści się w budynku, gdzie kiedyś była Alba MPO. Swoje biuro mam w tym samym pokoju, w którym kiedyś siedział mój szef - uśmiecha się Andrzej Maksymowicz.

Prężnie rozwijający się interes otworzył jej właścicielowi drogę do pomagania innym. To dzięki niemu klub OKS Słowik może się coraz bardziej rozwijać. Obecnie trenuje w nim aż 250 dzieciaków. Jeżdżą na turnieje po całej Polsce i zagranicę. Zapraszani są przez najlepsze kluby na rozgrywki. Andrzej Maksymowicz płaci za obozy, przejazdy, noclegi, wyżywienie, puchary, medale, nagrody, ubrania. Można by tak wyliczać w nieskończoność. - Ja wiem, jakie to ważne dać tym młodym ludziom możliwość rozwoju - nie ukrywa Andrzej Maksymowicz.

Sam od dziecka gra w piłkę. Teraz regularnie trenuje w Olkuskiej Lidze Oldbojów Futsal. Miłością do piłki zaraził swoją 7-letnią córkę Kaję. Dziewczynka kopie piłkę w Słowiku i bardzo to lubi. Czasem gra razem z tatą.

Olkuski przedsiębiorca pomaga nie tylko młodym piłkarzom, ale wszystkim, którzy tego potrzebują. Co miesiąc daje przekazuje Caritasowi pieniądze, który opłaca posiłki dla biednych dzieci. Od kilku lat organizuje wspólnie z OKS Słowik turnieje charytatywne na rzecz niepełnosprawnego Krzysia Cieśli. Pomaga też finansowo dwóm rodzinom, które regularnie odwiedza. Przed świętami daje im pieniądze na jedzenie, opał czy ubrania, przed początkiem roku szkolnego na książki i zeszyty dla dzieci.

- To mi sprawia radość, daje satysfakcję. Kiedy przyjeżdżam do tych rodzin i widzę ogromną wdzięczność. W zamian też chcą mi coś ofiarować, np. kilka jajek, własne wypieki. To wzruszające - mówi przedsiębiorca. - Myślę, że to, co robimy dobrego, kiedyś wraca do człowieka. Dlatego będę pomagał dalej. Jak będę miał więcej pieniędzy, więcej oddam innym - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska