Niemka polskiego pochodzenia stanęła na przeszkodzie siostrom Williams, które dzielił już tylko krok, aby po siedmiu latach znów spotkać się w finale Wielkiego Szlema na kortach w Londynie.
Rozstawionej z numerem czwartym Kerber nie poszło tak łatwo, jak Serenie Williams, która potrzebowała niewiele ponad trzech kwadransów, aby wyeliminować Rosjankę Jelenę Wiesninę. Niemniej przyjaciółka Agnieszki Radwańskiej dość pewnie uporała się ze starszą z amerykańskich sióstr. Pojedynek trwał 93 minuty.
Przy czym warto dodać, że 36-letnia Venus, będąca w przeszłości pięciokrotną mistrzynią Wimbledonu, przystąpiła do dzisiejszego meczu z mianem najstarszej półfinalistki od czasów Martiny Navratilowej.
Przed czterema laty Kerber odpadła tu w półfinale, wyeliminowana przez Agnieszkę Radwańską, a teraz stanie przed szansą zdobycia tytułu.
Najcenniejszą wygraną nad Amerykanką Kerber odniosła na tegorocznym Australia Open, pokonując młodszą z sióstr po pasjonującym, trzysetowym meczu 6:4, 3:6, 6:4. Radość Andżeliki potęgował fakt, że był to jej pierwszy wielkoszlemowy triumf w karierze.
Po awansie do wielkiego finału urodzona w Bremie zawodniczka wyraziła przekonanie, że obecnie demonstruje najlepszy tenis w karierze.