https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artyści opowiedzą swoimi pracami o zabójczym smogu

Marcin Banasik
W czwartek 27 lutego o godzinie 18 w galerii Centrum Sztuki Współczesnej SOLVAY przy ul. Zakopiańskiej 62 w Krakowie zostanie otwarta grupowa wystawa edukacyjna „Czekając na wiatr” poruszająca temat zanieczyszczenia powietrza w Polsce, szczególnie SMOGU. Organizatorem wystawy jest krakowski artysta dr Tomasz Wełna od wielu lat zaangażowany w działania antysmogowe.

WIDEO: Krótki wywiad

Otwarcie wystawy przerośnie rangę typowego wernisażu, będzie bowiem interdyscyplinarnym spotkaniem ludzi, którym stan powietrza nie jest obojętny: artystów, naukowców, dziennikarzy, społecznych działaczy. Wydarzenie objął honorowym patronatem pan Tomasz Urynowicz, Wicemarszałek Województwa Małopolskiego, który zabierze głos podczas wernisażu.

Odbędzie się także koncert saksofonisty Ethana Smitha i gitarzysty Grzegorza Kosowskiego inspirowany tematyką wystawy. W wystawie oprócz ponad 25 artystów biorą udział także wybitni specjaliści w zakresie badań zanieczyszczeń powietrza, prof. Piotr Kleczkowski, prof. Wanda Wilczyńska-Michalik i prof. Marek Michalik, dr Bartłomiej Pietras. Wystawie towarzyszy specjalnie przygotowana książka informacyjna, w której znajdziemy informacje o wpływie smogu na nasze zdrowie oraz teksty ludzi nauki, mediów, działaczy społecznych. Wszystkie osoby zaangażowane w akcję łączy jedno wspólne dążenie - aby już wkrótce w Małopolsce nie trzeba było więcej czekać na wiatr.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Do wzrost zanieczyszczeń powietrza przyczynia się też wszechobecna sygnalizacja świetlna, gdyż (gdyby porównać tę samą liczbę takich samych pojazdów silnikowych - spalinowych) jazda polegająca na ruszaniu i hamowaniu niemalże co krok (jak to jest w miejscach, gdzie jest gęsto ustawiona sygnalizacja świetlna) powoduje wielokrotnie większą emisję spalin niż jazda na trasie be sygnalizacji, bez zatrzymań a tym bardziej niż jazda autostradą czy ekspresówką. Szczególnie ciężkie pojazdy (autobusy) trwonią ogromne ilości paliwa na skutek popadania w "czerwoną falę" (podczas ruszania z miejsca zatłoczony przegubowiec spala dwudziestokrotnie więcej paliwa niż podczas jazdy), dlatego tez autobusom miejskim powinno się likwidować sygnalizacje świetlne (zamieniać je na przejścia podziemne, kładki dla pieszych nad jezdnią, węzły dwupoziomowe) a tam, gdzie nie da się zlikwidować świateł - autobus powinien mieć zielone "z marszu" kosztem pieszych, rowerów, prywatnych samochodów a nawet tramwaju. Tak, nawet kosztem tramwaju, gdyż tramwaj jest jedynym pojazdem, który hamując oszczędza energię (zwraca prąd do sieci), wiec to tramwaj powinien zapraszać pieszych na drugą stronę a autobus... trąbić na pieszych.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska