FLESZ - Która praca skraca życie?
Młoda para ogłosiła właśnie, że przyjęcie jakie zorganizowano w Krakowie 28 sierpnia było tylko... pierwszym weselem. Na instagramie księcia Lubomirskiego pojawiło się właśnie oświadczenie, w którym czytamy, że gdy tylko pokonana zostanie epidemia Covid-19, książęta planują drugie wesele - o wiele bardziej huczne.
Książę Jan Lubomirski i hrabianka Helena Mańkowska wzięli ŚL...
- Chcielibyśmy podzielić się szczęśliwą nowiną na temat naszego ślubu, który odbył się 28 sierpnia w Krakowie (...) - czytamy w oświadczeniu podpisanych przez książęcą parę Jana i Helenę Lubomirskich. - Rok 2020 zapisze się na kartach historii jako czas kiedy świat zatrzymał się w izolacji, niwecząc wiele planów, rozpoczętych kilka lub kilkanaście miesięcy wcześniej. Planowaliśmy tradycyjne, staropolskie wesele, które miało trwać kilka dni, jednak mając na względzie panującą pandemię zdecydowaliśmy się na ceremonię w najściślejszym gronie gronie rodzinnym. (...) Mamy nadzieję, że pandemia COVID-19 wyciszy się w przeciągu najbliższych miesięcy, dając nam na wznowienie zwykłych relacji międzyludzkich. Ślub jak i wesele są bardzo ważnym momentem w życiu każdego człowieka. W związku z tym chcemy dzielić się nimi z naszymi najbliższymi, pokazując im nasze szczęście. Tym bardziej liczymy na to, że w przyszłym roku uda nam się zorganizować właściwą, tradycyjną, staropolska ceremonię weselną (...).
To doskonała wiadomość dla wszystkich miłośników polskich arystokratów oraz... górali z Pienin. Mieszkańcy Szczawnicy i okolic bardzo kochają bowiem swoją "hrabiankę", jak określają Helenę Lubomirską. Ta wraz z ojcem i braćmi odzyskała od państwa przed laty majątek jej dziadka zabrany po wojnie przez komunistów. Uzdrowisko Szczawnica pod wodzą rodziny Mańkowskich odzyskało swój blask.
- Tę zmianę widać - mówi Maria Dziubasińska, turystka z Warszawy. - Odwiedzam Szczawnicę co roku i widzę, jak pięknie się zmienia. Można powiedzieć, że to już dziś kurort na miarę europejską z fantastycznymi obiektami hotelowymi i bogatą ofertą kulturalną, „serwowaną” w odnowionym przez Mańkowskich Dworku Gościnnym.
Nic więc dziwnego, że w 2018 roku w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" ówcześni narzeczeni zapowiadali swój ślub na "włościach" panny młodej. Nie robili tajemnicy z tego, że ich ślub odbędzie się w kościele w Nawojowej pod Nowym Sączem (rodzinna świątynia Stadnickich, a takie nazwisko nosił dziadek Mańkowskiej). Później orszak weselny miał przenieść się do Szczawnicy, gdzie bawić miała się (aż przez cztery dni) cała artystyczna i arystokratyczna śmietanka Polski. Zaproszeni byli ponoć już przedstawiciele rodów szlacheckich z całej Europy, z którymi skoligaceni są zarówno Lubomirscy, jak i Mańkowscy.
Pieniny: W przyszłym roku w Szczawnicy odbędzie się książęcy ślub
- Gdy okazało się, że ślub książęcej pary miał miejsce w Krakowie, było nam trochę przykro - mówi Zofia Zachwieja, mieszkanka Szczawnicy. - Teraz, gdy wiemy, że drugie wesele będzie u nas, bardzo się cieszymy. Taka uroczystość dla Szczawnicy to będzie nobilitacja. Usłyszy o nas cały świat.
- Co oni wyprawiają?? Oto Najlepsze MEMY o kierowcach! Zobaczcie
- Kolejny potwór wyciągnięty z Wisły! Ta ryba przeraża
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- TOP 15 ginekologów w Krakowie wg ZnanyLekarz.pl [LISTA]
- Kraków. W końcu rozpocznie się przebudowa al. 29 Listopada! Tak będzie wyglądać
- Atrakcyjne mieszkanie na wynajem. Tak internauci kpią z ogłoszeń [MEMY]
