Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aut u nas więcej niż w Unii Europejskiej

Halina Gajda
fot. Halina Gajda
Najchętniej gorliczanie kupują volkswageny, ople i fiaty, mniej chętnie - auta francuskie. Tylko około pięciu procent to auta nowe, przeważają kilku i kilkunastoletnie modele.

Statystycznie w powiecie gorlickim jest więcej aut niż w całej Unii Europejskiej. - W powiecie gorlickim na tysiąc mieszkańców przypadają 732 pojazdy, średnia krajowa to 653, średnia europejska 483. Na jednego mieszkańca, który posiada uprawnienia do kierowania pojazdem, przypada ok. 1,4 statystycznego pojazdu - wylicza Stanisław Zieliński, naczelnik Wydziału Komunikacji i Dróg gorlickiego starostwa.Nie ma się co dziwić. Auto można kupić już za kilkaset złotych. Wystarczy tylko przejrzeć ogłoszenia w internecie albo po prostu porozglądać się. Niedawno przy drodze wojewódzkiej w kierunku Dukli stał ford z 1994 roku, a więc pierwszą młodość miał już dawno za sobą. Sprzedawca dowcipnie je reklamował: auto pali, skręca, hamuje. I najważniejsze - jest bardzo ekonomiczne. Intencje przy sprzedaży miał jak najlepsze, bo dokładnie wypisał, co trzeba naprawić w oferowanym modelu i ile każda część kosztuje orientacyjnie. Za auto chciał 1450 złotych. Od razu zastrzegł, że o negocjacjach nie ma mowy: gawędziarzom dziękuję - zastrzegał. Auto szybko zniknęło, więc pewnie znalazło amatora.

Z drugiej strony nie brakuje marek luksusowych typu porsche, bentley continental, lexus, BMW X6, audi Q7, infiniti FX35, chevrolet corvetta. Cena kilkuletniego modelu z drugiej ręki to wydatek nawet dwustu tysięcy złotych. - Najpopularniejsze marki to volkswagen, opel, fiat, skoda, ford. Średnia wieku to około dwunastu lat - wylicza dalej Zieliński. Mniej więcej tylko około pięciu procent z rejestrowanych samochodów to modele z salonu. Tadeusz Gargas, właściciel zakładu mechanicznego, ocenia, że jest ich jeszcze mniej. - Sądzę, że tych wyprodukowanych po 2011 roku jest mniej więcej jedna szósta. Średnia wieku w gorlickich realiach to auta z przedziału 2000-2010 - ocenia.

Henryk Mikowski, który od kilku lat prowadzi podobny warsztat w Sękowej, doszedł do wniosku, że duża liczba samochodów jest wynikiem ich dostępności. - Auto przestało być symbolem luksusu. Młody człowiek po kilku miesiącach pracy jest w stanie kupić auto. Nie wnikam, w jakim stanie technicznym, chodzi o sam fakt. Kiedyś na auto pracowało się i odkładało znacznie dłużej - mówi. - A to, że w powiecie jest coraz więcej samochodów, widać w okresach świątecznych, przez miasto trudno przejechać - dodaje. Nie da się natomiast nie zauważyć, że starych rocznikowo samochodów jest coraz mniej. Rządzi nowoczesność. - Chyba że ktoś z zamysłem szuka takiego modelu.Są bowiem chętni na nie, ale pod warunkiem, że będą w doskonałym stanie - tłumaczy Mikowski. Właściciel jednego z komisów, prosząc o anonimowość przyznaje, że najbardziej chodliwe są u nas auta w cenie mniej więcej dziesięciu tysięcy złotych. - Owszem są i tacy, którzy zamawiają i kupują roczne modele, ale tych jest niewielu. Zdarzają się i tacy, którzy wiedzą, czego chcą, zamawiają i kupują. Ale jedno jest pewne - to samochód czeka na klienta, nie odwrotnie - czasem czeka dzień, tydzień, a są i takie, które od pół roku nie mogą znaleźć kupca - mówi.

Leszek Kwiatkowski, gorliczanin opowiada: - Szukałem taniego samochodu - bo mnie nie stać na droższy model - ale musiał spełnić kilka warunków: być duży z niskim przebiegiem o udokumentowanej przeszłości. Zanim znalazł - wv passata B3 - minęło pół roku.- Samochód jest w takim stanie, że można go zarejestrować jako zabytek. Ma ponad 20 lat, jest prosty w obsłudze, ani grama elektroniki, ma relatywnie niski przebieg, bo tylko dwieście tysięcy, a zapłaciłem za niego mniej jak trzy tysiące złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska