Autobusy miejskie za Tarnów od Nowego Roku już nie pojadą. Podtarnowskie gminy tworzą własną komunikację

Wójtowie gmin: Tarnów, Pleśna i Lisia Góra nie podpisali nowego porozumienia z miastem w sprawie współfinansowania kursów, tłumacząc to wygórowanymi kwotami, które zaproponował magistrat. W przypadku gminy Tarnów dopłata miała wzrosnąć z 3,2 do 6,5 mln zł, w gminie Pleśna z 260 tys. zł obecnie - do 741 tys. zł, a w Lisiej Górze z 360 - do 808 tys. zł.

Dodatkowo miasto przymierza się do wprowadzenia węzłów przesiadkowych, a to oznacza, że część autobusów linii pozamiejskich i tak nie dojeżdżałoby do obecnych przystanków końcowych, a mieszkańcy podtarnowskich miejscowości musieliby się po drodze przesiadać.

Wójtowie gmin Tarnów, Pleśna i Lisia Góra postanowili wspólnie znaleźć nowego przewoźnika, który realizować będzie kursy, jakie wykonywały dotąd autobusy MPK. Umowa z firmą Michalus podpisana została na rok. To spółka, która realizuje przewozy pasażerskie m.in. pod Krakowem, a wynegocjowane z nią stawki są niższe niż te, które gminy dopłacały do komunikacji obsługiwanej przez MPK.

Ceny biletów nie zmienią się, inna będzie tylko ich dystrybucja. Jednorazowe można będzie kupić u kierowcy, a okresowe w punkcie, które powstaje przy ul. Pułaskiego. Autobusy mają kursować po dotychczasowych trasach, o tych samych godzinach i z taką samą częstotliwością, jak obecnie MPK. Będą zatrzymywać się na większości przystanków w mieście. Zachowają też obecną numerację, choć te kursujące do gminy Tarnów będą mieć dodatkową literę T na początku, do gminy Pleśna – P, a do Lisiej Góry – LG.

Rezygnacja z kursów do podtarnowskich gmin wymusi zmiany w organizacji linii na terenie miasta. Prace nad nowym rozkładem jazdy już trwają. Nieuchronne są również zwolnienia kierowców w MPK.