W środę władze Warszawy przedstawiły ramowy plan naprawy przesyłu ścieków do oczyszczalni "Czajka".
Krok pierwszy to zakończenie zrzutu ścieków do Wisły. Aby to było możliwe musi powstać most pontonowy z rurociągiem. W ciągu 4-5 tygodni wybuduje go wojsko. Rok temu budowa zajęła o wiele mniej czasu, most powstał w ciągu kilku dni.
Jednocześnie ma rozpocząć się budowa nowego rurociągu pod Wisłą, proces ma zająć kilka miesięcy. Miasto zapewnia, że stary tunel przesyłowy również będzie wykorzystywany.
W MPWiK zbierze się dziś po raz kolejny w ostatnich dniach sztab kryzysowy, rozmowy mają dotyczyć budowy tymczasowego przesyłu ścieków.
"Aby przyspieszyć ratowanie Wisły i skrócić procedury urzędowe, minister Marek Gróbarczyk zaakceptował wniosek prezesa Wód Polskich, który zwrócił się, by nieodpłatnie przekazać władzom miasta Warszawa rury używane w zeszłym roku jako rozwiązanie awaryjne" - poinformowało w czwartek MGMiŻS. Wartość rur to kilka milionów złotych.
Przypomnijmy: Niemal dokładnie rok po awarii systemu przesyłowego ścieków do stołecznej oczyszczalni "Czajka" nastąpiła druga, jeszcze poważniejsza. W sierpniu 2019 roku do Wisły trafiało ok. 3 tys. litrów ścieków na sekundę, a w niedzielę rano, po obfitych opadach deszczu, było ich nawet czterokrotnie więcej. Zarówno władze Warszawy jak i Płocka, gdzie ścieki dotarły w poniedziałek, zapewniają, że mieszkańcy nie muszą obawiać się o jakość wody pitnej. Prezydenta Warszawy krytykują już nie tylko politycy PiS, ale i lewicy, a także ekolodzy. Awarią zajmuje się prokuratura.
