Samolot linii flydubai, lecący z Warszawy do Dubaju, był zmuszony do awaryjnego lądowania o godz. 21:50 w porcie lotniczym w Balicach. Według wstępnych ustaleń służb, na pokładzie miały znajdować się niebezpieczne substancje wybuchowe. Z informacji, podanych przez rzecznika prasowego Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Krakowie, st. asp. Huberta Ciepłego, w samolocie znajdowało się 157 pasażerów. Na szczęście, załodze i pasażerom nie grozi niebezpieczeństwo - zostali bezpiecznie ewakuowani i opuścili miejsce zagrożenia.
Na miejscu obecnie znajduje się 13 zastępów PSP oraz inne służby. Ruch lotniczy w okolicy lotniska został wstrzymany. Portal "Patrol 998-Małopolska" informuje, że lotnisko ma zostać otwarte dla ruchu powietrznego przed północą.
Co ciekawe, to nie pierwsza taka sytuacja w ostatnim czasie. Bliźniaczo podobne zdarzenie miało miejsce dzisiaj w godzinach popołudniowych, kiedy na pokładzie samolotu linii Ryanair, lecącego z Polski do Grecji wybrzmiał alarm bombowy.
Rano w poniedziałek okazało się, że alarm był fałszywy. Ruch na lotnisku już wrócił do normy.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
