MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Azoty" ostro hamują, ale będą inwestować

Łukasz Winczura
Światowy kryzys finansowy dotknął również Azoty oraz inne polskie spółki branży chemicznej
Światowy kryzys finansowy dotknął również Azoty oraz inne polskie spółki branży chemicznej Archiwum
Najpierw w połowie listopada zadecydowano o czasowym zamknięcie produkcji chloru. Kilka dni później zarząd największego pracodawcy regionu podjął decyzję o ograniczeniu produkcji o 20 procent. Spółka będzie renegocjować warunki zawartych wcześniej umów handlowych i dystrybucyjnych.

Na dotychczasowym poziomie ma być utrzymane jedynie wytwarzanie nawozów. Powód? Brak zbytu. A to oznacza tylko jedno - globalny kryzys, który przetacza się przez rynki finansowe i poszczególne gospodarki, zaczął dotyczyć także tarnowskich Azotów.

Pewne jest, że na obecnej sytuacji ucierpi wynik finansowy spółki w IV kwartale. Po trzech kwartałach przedsiębiorstwo zrealizowało plany w ponad 90 procentach.

Jak władze spółki tłumaczą zahamowanie tempa produkcji? - Podjęte decyzje mają na celu szybkie dostosowanie produkcji do aktualnych możliwości rynkowych i umożliwienie spółce wykonania prognozy wyników finansowych na 2008 r., przedstawionej w Prospekcie Emisyjnym, który zaprezentowaliśmy przed naszym debiutem giełdowym - wyjaśnia rzecznik prasowy firmy Jerzy Jurczyński.

Tarnowskie Azoty nie są jedyną spółką Sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, która zdecydowała się na ograniczenie produkcji. Podobne decyzje podjęły między innymi zarządy Puław, Polic, Włocławka
i Kędzierzyna.

Niezależnie jednak od kryzysu finansowego, Azoty nie zarzucają szeroko zakrojonych planów inwestycyjnych. Nawet tych najnowszych, związanych z przygotowaniem się do finalnego etapu prywatyzacji.
Przypomnijmy, że decyzją ministra skarbu tarnowska firma znajduje się w jednej dywizji z Zakładami Azotowymi w Kędzierzynie oraz Grupą Ciech.

Dla całej trójki poszukiwany jest jeden inwestor strategiczny. Aktualnie najszerzej dyskutowanym tematem jest zakup włocławskiego "Anwilu" z rąk potentata paliwowego i chemicznego, jakim jest grupa Orlen. W opinii władz mościckiej spółki finalizacja transakcji byłaby możliwa już w III kwartale przyszłego roku. Wkład Azotów miałby wynosić 100 milionów zł.

Skąd firma weźmie na to pieniądze? - Nasz zysk netto w tym roku planowany jest na poziomie 73 mln zł. Ponadto zakup Anwilu oznaczałby zrealizowanie części zadań inwestycyjnych, zapisanych
w prospekcie emisyjnym - powiedział dziennikowi "Parkiet" prezes Jerzy Marciniak.

Zakup akcji Anwilu przez Azoty spowodowałby, że tarnowskie przedsiębiorstwo stałoby się niekwestionowanym liderem w wytwarzaniu kaprolaktamu, który jest jednym z flagowych produktów firmy.

Ponadto na początku listopada prezes firmy prowadził rozmowy z potencjalnymi inwestorami
z Bliskiego Wschodu.

Działo się to podczas wizyty ministra skarbu Aleksandra Grada w krajach arabskich. Wkrótce powinno dojść do skutku podpisanie umowy dotyczącej realizacji wspólnej instalacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska