Mężczyzna niezadowolony z pracy urzędników starostwa w Chrzanowie złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Nie stać go było na własnego adwokata, dlatego zwrócił się z prośbą o wyznaczenie go z urzędu. Jego pełnomocnikiem został mec. Jerzy Studziński. WSA rozstrzygnął sprawę na niekorzyść Zbigniewa Dąbka. On o tym dowiedział się dopiero trzy miesiące później.
Zaniepokojony brakiem kontaktu ze strony pełnomocnika sam zadzwonił do niego.
- Okazało się, że rozprawa już się odbyła. Nie poinformował mnie o niej, ani o jej rozstrzygnięciu. Nie było też apelacji - mówi mężczyzna.
Dlatego złożył na pełnomocnika skargę. Chciał, by prawnik zwrócił skarbowi państwa 480 zł, które otrzymał za jego reprezentowanie. Jako dowód przedstawił nagraną rozmowę telefoniczną, w której adwokat przyznaje, że nie poinformował go o rozprawie. To jednak nie przekonało sądu, który umorzył postępowanie dyscyplinarne.
Zamierza jednak dalej walczyć o sprawiedliwości.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
