Przy Pomniku Papieskim w najwyżej położonej wsi w Polsce, Beata Szydło spotkała się z góralami i mieszkańcami Podhala.
- To ostatni dzień, a nawet godziny kampanii. Podsumowujemy czas rozmów z Polakami. Trzeba iść na wybory w najbliższą niedzielę. Są one niezwykle ważne, bo będziemy decydować o przyszłości Polski, o przyszłości Unii Europejskiej i jakie będą nasze szanse. Czy wspólnota będzie się rozwijała i będzie miejscem bezpiecznym do życia, czy też będzie wstrząsana kryzysami. To zależy od nas. Jeżeli nie chcemy, żeby w Polsce i Unii Europejskiej były kolejne kryzysy, żeby odchodzono od wartości, od tego na czym zbudowana jest wspólnota Europejska, to trzeba iść i zagłosować. Wybrać tych ludzi, którzy poprzez swoją pracę będą budować wspólnotę, która łączy, a nie dzieli - mówiła Beata Szydło.
W trakcie przemówienia nawiązała także do wydarzeń, jakie ostatnio mają miejsce na granicy Polski z Białorusią i śmierci polskiego żołnierza.
- To co dzieje się teraz w Polsce i na naszej wschodniej granicy, czyli brak reakcji rządu na ostatnie wydarzenia budzą ogromny sprzeciw. Jeżeli rząd przez 2 miesiące ukrywa informację, że polscy żołnierze strzegący naszego bezpieczeństwa na wschodniej granicy zostali wyprowadzeni w kajdankach, jeżeli ukrywana jest informacja o stanie zdrowia żołnierza, który niestety poniósł śmierć i jest dużo niejasności i nie ma żadnej odpowiedzialności ze strony rządzących, to budzi niepokój - zaznaczyła Beata Szydło.
Kandydatka do Europarlamenty z listy Prawa i Sprawiedliwości po spotkaniu z góralami i dziennikarzami udała się do szkoły w Zębie, aby zobaczyć nowe boisko. Ma także odwiedzić Suche i ocalone freski Władysława Trebuni-Tutki, które zdobią ścianę Poroniańskiego Centrum Kultury i Dziedzictwa Podhala.
Mentzen i Berkowicz z programem Konfederacji na Krupówkach w Zakopanem
