https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez skrupułów kradną kamień z koryta Białki

Łukasz Bobek
- Czułam się, jakbym wypoczywała w czynnym kamieniołomie. Codziennie rano i wieczorem w korycie rzeki trwały głośne prace wydobywcze - mówi pani Mirosława, turystka z Katowic (dane do wiadomości redakcji), która przez ostatnie dwa tygodnie wypoczywała w Brzegach w gminie Bukowina Tatrzańska. Wszystko dlatego, że miejscowi wydobywali z koryta rzeki Białki kamienie. Mimo że jest to nielegalne.

Proceder wydobywania kamieni w Białce, na fragmencie między Jurgowem a Brzegami, trwał przez ostatnie dwa tygodnie.
- Ci panowie pracowali niemal jak wskazówki w zegarku. Codziennie rano między godziną szóstą a dziewiątą najpierw wjeżdżali ciągnikiem do koryta rzeki i ciężkim sprzętem kruszyli te kamienie - opowiada pani Mirosława. - Drugą część atrakcji pozostawiali na wieczór, kiedy to przyjeżdżali koparką, ciągnikiem z naczepą i wywozili przygotowane wcześniej kamienie.

Praca nad brzegiem Białki odbywała się codziennie z wyjątkiem niedziel. - Zdawałam sobie sprawę z tego, że panowie robią to nielegalnie, bo ilekroć wraz z mężem pojawiłam się nad brzegiem rzeki, oni szybko znikali. Zostawiali sprzęt i chowali się po krzakach do czasu aż sobie poszliśmy - wyznaje pani Mirosława. - Gdy jednak poinformowałam o tym gaździnę, u której mieszkaliśmy, ta powiedziała "Niech pani da spokój, wszyscy chcą przecież żyć".

Z koryta Białki nie wolno nic wydobywać. Zabrania tego ustawa o ochronie wód w Polsce, jak i fakt, że Białka wpisana jest do obszaru chronionego Natura 2000. - W przypadku tego fragmentu Natury pod ochroną jest sama rzeka, jak i kamieńce - mówi Mariusz Skwera z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. - Pobór kamienia doprowadzić może do zniszczenia siedlisk ryb.

Jak dodaje Skwera, Białka należy w dodatku do rzek i potoków górskich, a to oznacza, że zakaz wydobywania kruszywa z jej koryta reguluje także ustawa o ochronie wód. - Zakaz jest, jednak cały czas zdarzają się przypadki wydobywania kamieni z górskich rzek - mówi Tadeusz Kois, szef nowotarskiej delegatury Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. - Za każdym razem, gdy mamy zgłoszenie, że ktoś pobiera kamień, zawiadamiamy o tym policję. Problem w tym, że trudno jest złapać sprawcę na gorącym uczynku, albo udowodnić mu, że kamień, który ma pod domem, nielegalnie pobrał z rzeki.

Jak dodaje Kois, nie oznacza to, że nie da się ukarać sprawców: - Jeśli kogoś na tym złapiemy, skrawę od razu kierujemy do sądu. Ostatnio za nielegalny pobór kamienia z rzeki odpowiedział mieszkaniec Lepietnicy. Usłyszał wyrok skazujący, a poza tym musiał zapłacić za skradziony kamień.

RZGW zapowiada, że kontrole wzdłuż koryta Białki zostaną wzmożone.

W poniedziałek, gdy nasz dziennikarz był rano nad Białką w Jurgowie, mężczyzn wydobywających kamienie nie było.

Damy Ci więcej!Zarejestruj się!

Wyznanie krakowskiego gangstera: Strasznie zawaliłem Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
CAŁUS
Mieszkam przy górskim potoku, dobrze wiem CO POTRAFI NAWYWIJAĆ JAK JEST ULEWA. Wywozić kamienie, żwir itp. - tak, ale w sposób kontrolowany. Są miejsca gdzie wybranie materiału tylko pomoże i uczyni potok bezpieczniejszym, ale są też miejsca np. zakola gdzie wybranie kamienia powoduje, że wezbrany potok bierze co popadnie.
Powinno się uzyskiwać zezwolenie na wywóz materiału rzecznego, może za symboliczną opłatą ??, urzędnik RZGW powinien wskazać miejsce gdzie pobór materiału będzie korzystny (bo tyle k... mają do roboty) i niech se ta ludzie biorą...
Na dzień dzisiejszy - wolna amerykanka - jeździ jeden pajac wywozi co się da i sprzedaje po wsi, drugi przyjeżdża i wypierdala śmieci, przychodzi ulewa woda niszczy brzegi, drogę i rozpierdziela śmieci. Jest super. Odezwiesz się do kogo to obrażony boś się odezwał, z dzonieniem dalej człowiek się wstrzymuje bo nie chce donosić, choć w tym przypadku zaczynam się zastanawiać kto jest większym skur.....
F
Ferdek
U nos jak sie budowali to pierwsze se kamienia nawieżli, skąd no z rzeki i to było normale, nie na chandel tylko dlo siebie coby rodzinie chołpe postawić i mieć z czego, pustaków czy cegieł nie było albo nas Górali stać na nie nie było, a z samego drzewa sie nie da.

A teraz jak se byś kamienia wzioł z rzeki, czy kszoka wycioł na swoim to kary, grzywny, policja Polska - staje się Dzikim Krajem Przykre ale prawdziwe :(
k
kierpcoska18
Całkowicie popieram aksa35. Widac Pani niezaładna skoro panowie sie po krzakach chowali jak pania zobaczyli.....
c
ceper
gdyby nie cepry i ich dudki to w górach by bida piszczała jak na dalekiej Syberii. Typowe myślenie zawistnego i ograniczonego prostaka. Myśli że jak rzeka płynie w jego wsi to już jest jego własność. To tak jakby mieszkaniec Wrocławia rozgrzebywał zabytkową kostkę brukową albo Krakus skuwał wapienie ze wzgórza wawelskiego i sprzedawał w całej Polsce w myśl zasady to moja "ojcowizna". Banda tępych buraków ! Na szczęście są też w górach wartościowi ludzie.
b
bielon
Zapytajmy redaktora Bobka z czego ma wykonany dom ?
t
turysta z okolic
piszą głupoty a napewno domy mają z kamienia bo chyba nie ze styropianu
s
swojak
sto lat temu wydobywali i dwieście i rzeka jak płynęła z góry na dół tak płynie a za 100 lat nie będzie nas rzeka popłynie i kamieniołomy też będą a ty pisarko jak ci się nie podoba to do nas nie przyjeżdżaj bo my nie patrzymy jak kradniecie tam na tych państwowych posadkach i bierzecie kasę za pierdzenie w stołek dobrze dziadek mówił że jak dasz ceprowi palec to ci całą rękę zapierdo.....
b
baca
To samo dzieje się we Witowie
g
gość
właśnie usuwanie materiału z rzeki przyczynia się do zwiększania zagrożenia powodziowego
t
turysta z częstochowy
no i bardzo dobrze że wydobywają kamień przynajmniej regulują rzekę , durne ustawy i zakazy zabraniają wydobywanie czegokolwiek z rzeki , a później sa tego skutki że rzeki , a często nawet mała rzeczki czy tez potoczki wylewają . no bo jak ma nie wylać skoro mały potoczek jest szeroki prawie jak wisła !
dawno , dawno temu jak jeszcze można było wydobywać kamień i nie tylko kamień z rzeki ,było czysto i rzeki były regulowane za darmo , a teraz odpowiedzialni za utrzymanie rzek , nic nie robią bo kasy ponoś nie ma ! TO JEST CHORE !
B
BubaNs
Polska to kraj złodziejski! Prywatni przedsiębiorcy kradną gdzie popadnie! założe się ze to na zlecenie jakiegoś wójta!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska