Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białka Tatrzańska: omal nie zginęli w pożarze

Łukasz Razowski
Mateusz Graca (po lewej) trzy lata temu uratował życie swoim rodzicom
Mateusz Graca (po lewej) trzy lata temu uratował życie swoim rodzicom Łukasz Razowski
Ogień nie wybiera ofiar. Nie ogląda się też na przeszłość. Państwo Gracowie z Białki Tatrzańskiej po raz kolejny musieli walczyć z płomieniami. Poprzedni strawił cześć ich drewnianego domu trzy lata temu. Teraz znowu muszą odbudowywać domostwo. Ważne, że nikomu nic się nie stało.

- Ogień wybuchł wieczorem - mówi Jan Graca bezradnie patrząc na to, co zostało z jego domu. - Akurat oglądaliśmy skoki, nie było słychać, że się pali. Dopiero jak chłopak poszedł do owiec, zauważył ogień.

Zwierzęta - 12 owiec i konia - udało się uratować. Zaopiekowali się nimi sąsiedzi. Pożar strawił jednak zabudowania gospodarczych, bo ogień zauważono zbyt późno. - Prawdopodobnie doszło do spięcia na przedłużkach - domyśla się właściciel domu.

Ogień strawił fragment drewnianego budynku w tym stajnię oraz pokoje. - Ocalała tylko mała część, w której - na szczęście - jakoś da się mieszkać - mówi pan Jan. Po drugiej stronie budynku widać świeże fundamenty dodatkowego skrzydła domu. - Tam też był dom, ale spłonął trzy lata temu - wspomina gorzko pan Jan. - Do tej pory tylko tyle udało się odbudować.

Wtedy cała 5-osobowa rodzina niemal nie zginęła w płomieniach. Uratował ich najmłodszy syn pana Jana, Mateusz. Miał wtedy 11 lat. - To było już późno w nocy. Wszyscy spali. Na szczęście nie Mateusz, który zauważył zagrożenie - wspomina pan Jan.

Wtedy spłonęła część domu. Teraz ogień zajął się drugą stroną. Państwu Gracom pozostała tylko środkowy, mały fragment ich domostwa. - Teraz znowu musimy zaczynać od nowa - wzdycha gospodarz. - W gaszeniu pożaru brało udział 18 zastępów straży pożarnej - poinformował rzecznik straży pożarnej w Zakopanem, Marek Szydło. - Pożar gasiło 75 strażaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska