- Nie lubię czwartej zmiany, ale chyba nikt jej nie lubi. Na ostatniej zmianie przeważnie startują najlepsze zawodniczki i trzeba się naprawdę streszczać. Do tego dochodzi stres związany z tym, by nie zniszczyć pracy wcześniejszych trzech osób. Jest więc wielka odpowiedzialność i bardzo często trzeba ryzykować, by coś jeszcze nadrobić – powiedziała na oficjalnej stronie PZBiath. Krystyna Guzik, która znakomicie spisała się w czwartkowym sprincie (3. miejsce) i wczorajszym wyścigu na dochodzenie (4.).
Polki stać na to, by powalczyć o podium. Pokazały to w grudniowych zawodach w Hochfilzen, kiedy były czwarte. W styczniowych biegach już tak dobrze nie było, bo zawodziły na strzelnicy. W Ruhpolding zajęły 8. miejsce, w Anterselvie dopiero 11.
Bieg sztafet w Presque Isle pierwotnie planowany był na niedzielę, ale przyspieszono go, bo na ten dzień zapowiadane są 20-stopniowe mrozy. Obecnie w biathlonowym ośrodku w stanie Maine jest minus 10 stopni, wygląda więc na to, że będzie nieco cieplej niż podczas wczorajszych zmagań.
Transmisje telewizyjne z zawodów w Polsacie Sport News i w Eurosporcie 1. W internecie bieg można oglądać na stronie światowej federacji: Biathlonworld.com.