https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bilety na Wisłę po... 5 złotych

(red.)
Piotr Błoński
Piłkarze "Białej Gwiazdy" wkrótce wrócą na ligowe boiska a klub chce aby kibice, którzy od kilku lat nie byli na stadionie przy Reymonta wrócili na trybuny. Wisła przygotowała bowiem promocyjne ceny biletów dla kibiców, którzy ostatnio na Wiśle byli przed rundą jesienną 2010 lub... jeszcze meczu wiślaków nigdy nie oglądali. Za taką przyjemność trzeba będzie zapłacić jedynie symboliczne 5 złotych - czytamy na oficjalnej stronie Wisły Kraków.

Wisła przygotowała atrakcyjne ceny również dla stałych sympatyków "Białej Gwiazdy", dla których bilety na najtańsze sektory kosztować będą jedynie 10 zł (ulgowe) i 15 zł (normalne). Niespodzianką dla kibiców będzie zapewne fakt, że ceny na ćwierćfinał Pucharu Polski na wszystkie sektory będą wynosić właśnie 10 i 15 zł.

Karnety w bieżący sezonie również będą mieć atrakcyjne ceny. Najtańsze wielokrotne wejściówki (na dziewięć spotkań) będą kosztować 70 i 110 zł a te na najlepsze miejsca odpowiednio 270 i 340 zł.

Pełny cennik biletów i karnetów na mecze Wisły znajduje się na oficjalnej stronie klubu.

Najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 36

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aaa
Ehehe... OchmanKSC, nie wiem ile masz lat, ale z tego co wypisujesz wnioskuje, że niewiele. Albo więc masz niewiele lat za sobą i jesteś zwyczajnie niedoinformowany, albo jesteś po prostu głupi. Dla twojej informacji - pochody 1 majowe były OBOWIĄZKOWE za komuny. Każdy musiał w tej szopce uczestniczyć. Nie wykluczone, a nawet pewne, że za lub przed delegacją Wisły kroczyli sportowcy Cracovii i innych klubów. Sięgnij po łączoną monografię obu klubów z lat 70 a wtedy odnajdziesz tam lepsze zdjęcia z Cracovią w roli głównej.
``
Aż żal czytać twoje wypociny. Nie wiesz czym jest nacjonalizm, ale uważasz to za zło. Nie znasz historii własnego klubu, ale najeżdżasz na historie innych. Nie będę wchodził w polemikę z kimś takim jak ty. Coś jednak jest w powiedzeniu, że z kretynami się nie dyskutuję, bo sprowadzą cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem. Odpowiadam ci więc jedynie po to, aby inni, postronni obserwatorzy dowiedzieli się jakimi "historykami" i zawistnymi ludźmi są kibice Cracovii. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby budować własny wizerunek przez kłamstwa i oczernianie klubów konkurencyjnych? Odpowiem tylko na kilka zarzutów z twojej strony. To wystarczy aby pokazać innym, że także w dalszej części twojej wypowiedzi jest stek kłamstw.

Jan Weyssenhoff - Gwoli ścisłości nie był założycielem Wisły. Przyszedł do klubu w 1907 roku w wyniku fuzji z klubem Czerwonych. Jego ojciec był Polakiem. W świetle polskiego prawa, dziedziczenie obywatelstwa odbywa się przez ojca. Kontekstu tego ostatniego zdania na pewno nie zrozumiesz, ale inni inteligentniejsi od Ciebie będą wiedzieli o co chodzi.

Sojusz z Makkabi - Zapraszam do zapoznania się z prasą z epoki. Jeżeli nazywać "sojuszem" tzw "zawody przyjacielskie" to trzeba pójść dalej tym tokiem rozumowania i powiedzieć, że Wisła miała zgodę z 90% klubów z jakimi grała. Tak określano mecz towarzyski... Układ w KOZPN to też nadinterpretacja. Możemy sobie jedynie wyobrażać, że jawna współpraca Cracovii z żydowską Jutrzenką,musiał niepokoić Makkabi. Z tego też powodu drugi z żydowskich klubów potrzebował silnego wsparcia. Pytania do ciebie "ekspercie historyku": Jakie wymierne korzyści miałaby czerpać Wisła zostając sojusznikiem Makkabi?; Po co miałaby wchodzić w ten konflikt,który nikogo w Wiśle nie obchodził? Czy Wisła potrzebowała Makkabi, czy raczej na odwrót?

Paragraf aryjski - Kłamstwo powtarzana od niepamiętnych czasów, kłamstwo które usilnie pragniecie zrobić rzeczywistością. Również odsyłam do ówczesnej pracy, po to aby dowiedzieć się, że kluby nie głosowały za żadnym paragrafem. Numerus nullus dla żydowskich piłkarzy był głosowany na zjeździe, ale głosowały okręgi. Okrąg krakowski wstrzymał się....

Więcej komentował nie będę. Wszystko zostało już opisane i podparte materiałem źródłowym. Nie ma problemu ze znalezieniem w sieci. Można iść do biblioteki UJ i przeglądać gazety. Przede wszystkim jednak zachęcam do samodzielnego myślenia. zwłaszcza młodych kibiców Pasów, którzy niczym pelikany łykają każdy ochłap, który im się rzuci pod nos.

Odniosę się jeszcze do innych oszczerstw, budujących wizerunek Cracovii przez zniszczenie wizerunku Wisły, w czym przoduje w/w user i jemu podobni.

Żydowska Cracovia - Nikt sobie nie wymyślił żeby na Cracovię wołać "żydy" od tak. Cracovię zakładali Żydzi (m.in. Lustgarten), Cracovia opierała swoją siłę przed wojną na Żydach (np. Sperling, Gintel etc). Kierownictwo Cracovii stanowili Żydzi (z tego powodu nawet zdarzyła się, bodaj w latach 20', ciekawa historia, jak to piłkarz uciekł z Cracovii żaląc się, że żydowskie kierownictwo jest takie i owakie). Już przed wojną Cracovia w środowisku kibicowskim uchodziła za klub żydowski.

Inne występki Cracovii? Cała góra! Hołubienie największego zbrodniarza komuny w Polsce - towarzysza Cyrankiewicza, wychowanie sportowców wątłej postury moralnej (najgorszą sławą okrył się chyba Kot, seryjny morderca terroryzujący Kraków), czy też grono piłkarzy zmieniających nazwiska na niemieckie, jak tylko Hitler zajął Kraków. nakładanie na inne kluby drakońskich cen wynajmu boiska, co niejednokrotnie doprowadzało do zapaści finansowej tych klubów, kolaboracja z austriackim okupantem ziem Polskich (gazety pisały: "Cracovia, dzielna forpoczta austriackiego verbandu"). Kolaborowanie z niemieckim okupantem i zgłoszenie się w wraz z innymi do Niemców o pozwolenie na grę w piłkę. Udowodnione czyny korupcyjne (najświeższa sprawa ma się z 2005! A są też dużo starsze), mieszanie się w sprawy licencyjne ŁKS, co pośrednio doprowadzi
T
TS
Tego zakompleksionego icka co wypisuje pod każdą wiadomością bzdury o Wiśle, powinni zamkąć w Kobierzynie! Zajmij się lepiej kopupcją w judovii parchu!
O
Ogniwo MPK
w necie to jak widać wy śmierdzące pejsy rządzicie w newsach o Wiśle, a w tych o sracovii to prawie nie ma komentarzy bo każdy ma w d**** tą skorumpowaną zbieranine pastuchów w pasy, nawet wy sami, wy tylko nienawidzicie Wielkiej Wisły!
.
Cracovia nigdy w swojej historii nie uczestniczyła w żadnym wydarzeniu, którego mogłaby się potem wstydzić. Wręcz przeciwnie: możemy być dumni z tego kim jesteśmy. Inaczej wygląda oczywiście sprawa gorszej strony Błoń, która kierowana wstydem i kompleksami z powodu swojej niechlubnej przeszłości próbowała znaleźć coś w historii naszego Klubu, co pozwoliłoby im na oczernianie Nas. Wymyślili sobie zatem, że będą nazywać nas Żydami. Ich przyśpiewki, noszone przez nich szaliki czy malowane graffiti mają w większości antysemicki charakter, a oni sami określają się jako “Anty Jude” propagując w ten sposób nacjonalizm. Dla nich fakt kibicowania Cracovii równa się z byciem Żydem i uznają to za największy wstyd. Jednak nie najlepiej o nich świadczy, że nie znają historii własnego klubu. My ją Wam trochę przybliżymy. Mozę Was to zdziwi, ale Wisłę zakładał człowiek, który w świetle hebrajskiego prawa był Żydem (jako syn Żydówki). Nazywał się Jan Weyssenhoff i nie tylko uczestniczył w powstaniu sąsiadki, ale od 1910 roku, czyli od momentu, w którym oficjalnie został zarejestrowany statut jej stowarzyszenia, pełnił tam funkcje członka zarządu i komisji rewizyjnej. Możemy zatem spokojnie napisać, że na Reymonta są najlepsi w Polsce, ba! na świecie, kibice, ale tylko w dyscyplinie wyzywania samych siebie. Ośmieszają się prowadząc propagandę, że są “pierwszym krakowskim klubem założonym przez Polaków” i w ten sposób udowadniają tylko jakie braki mają w znajomości historii polskiej piłki nożnej. My dobrze znamy tę historię, a zarazem przypominamy, że Cracovię zakładali Polacy, założycielem był min. Wacław Wojakowski.Ciekawym faktem z historii sąsiadki jest też ich zgoda z Żydowskim Klubem Sportowym Makkabi Kraków. Wisła miała zawarty w latach 20-tych XX wieku sojusz z Makkabi we władzach Krakowskiego OZPN. Ten nietypowy układ klubu deklarującego antysemickość i klubu syjonistów miał prosty cel. Wspólnie działały tam na szkodę Cracovii i Jutrzenki. “Wartości” poszły na bok, gdy chodziło o zaszkodzenie rywalom. Dla przykładu w 1925 Tygodnik Sportowy pisał wówczas o zdobywaniu przez sąsiadkę nowej publiczności w Krakowie “przy wybitnej pomocy i sojuszu z Makkabi”. To są cytaty, których oczywiście nie przeczytacie na żadnym fanpage’u sąsiadki, który zawiera relacje z meczów. Jest to bez wątpienia zabiegi celowy. Gorsza strona błoń zmieniała w historii niczym chorągiewka na wietrze swoje nastawienie: z pro-żydowskiego w latach 20-stych na antyżydowskie w latach 30stych. Wystarczyło tylko, że nasiliły się antysemickie nastroje, a klub z Reymonta jako jeden z pierwszych postulował wprowadzenie w Polsce paragrafu aryjskiego. Prosty z tego wniosek: to klub sprzedawczyków, a ich kibicami są osoby, które w życiu nie bronią i nie propagują żadnych wartości. Bo wartości nie zmienia się z dnia na dzień ze względu na korzyści mogące płynąć z takiej zmiany. Zapewne dlatego też sąsiadka ochoczo przystąpiła do Gwardii: przyniosło jej to liczne przywileje. Dzięki temu próbowała wyrosnąć w czasach komuny na lidera krakowskiej piłki, niszcząc tym samym Cracovię. Teraz kibice sąsiadki kreują się na wielkich patriotów, twierdząc że dołączenie do Gwardii zostało im z góry narzucone i organizują np. marsze ku pamięci ofiar Stanu Wojennego, zapominając jednak, że za te ofiary odpowiadają byli prezesi ich towarzystwa.

Kolejnym dowodem na to jak zmienni w swoich poglądach są kibice zza miedzy jest fakt grania obecnie w ich zespole dwóch Żydów: Meliksona i Bitona. Po przyjściu tego pierwszego na Reymonta, z początku dało się słyszeć krytyczne głosy, ale ten zawodnik szybko przekonał do siebie publiczność. Wystarczyło kilka ładnych akcji na boisku, kilka bramek i nagle przestało im przeszkadzać, że jest Żydem. Ze względu na niego ograniczyli swoje antysemickie okrzyki w czasie meczów, a gdy w tamtym roku świętowali Mistrzostwo Polski nie przeszkadzało im nawet, że Maor biegał po murawie z flagą Izraela. Biton, kolejny
s
sgfewf
wielka co ? zwisla ... rzadzic? hmm jasne ... ale z drugiej strony jak sie czujecie lepiej przez pisanie takich bzdur to spoko,zyjcie dalej w tym przekonaniu ... na necie zawsze bedzie najlepsi,z wami nikt nie wygra he he
h
hau hau sracovia
ale zakompleksieni idioci z kał-uży nie mogą przeboleć że w Krakowiew rządzi, rządziła i będzie rządzić Wisła!
g
garbaty nos
Pejsiaste ścierwo idzcie sobie komentować nowych Van der Błazów zakontraktowanych do waszego Ogniwa przez towarzysza Filipiaka, a nie wypisujecie dyrdymały o tej waszej Corupciovi, bo każdego Wiślaka nic ten śmieszy żydokomunistyczny skorumpowany klubik nie obchodzi, a wy klarnety jak widać bez Wisły żyć nie możecie!
A
Arapach
Najpierw mieli bekę na całego bo Cracovia sprzedawała studentom bilety za 5 złotych. Ujadali w internecie chyba pół roku mając niby wielką bekę - TERAZ BILETY SPRZEDAJĄ SAMI ZA TYLE SAMO.
pÓZNIEJ MIELI BEKĘ I POWÓD DO DUMY ŻE PEWIEN ultras z Cracovii ma ojca w policji - nie minęło pól roku a na jaw wychodzi informacja że WŚRÓD KIBICÓW WISŁY oskarżonych o morderstwa jest aż...3 ich kolegów których rodzice pracują w ... POLICJI;-)
Następnie chyba ze dwa lata chlubili się morderstwem jakiegoś Człowieka , aż tu nagle kibice Cracovii to samo zrobili ich kolegom a zdjęcia z tej bestialskiej zbrodni można dziś znalezć w internecie. I to ma być powód do dumy...
d
dfv
parch cie zrobil :)
G
Gość
Ustalili to na jakimś gangbangu z kanarem Mpk czy na komendzie z radsonem jego tatusiem???
G
Gość
Cże na komendę przy Mogilskiej (gdzie mieściło się nie formalne biuro Wisły) zapraszało zawodników Cracovii i ,,proponowało,, zmianę barw klubowych.
k
k.anal.ek MPK
Gazeta Krakowska:
już w roku 1949 piłkarze mistrzowskiej Cracovii: kapitan drużyny Edward Jabłoński i bramkarz Henryk Rybicki, publicznie, na łamach Gazety Krakowskiej skrytykowali antypolską politykę Watykanu („gdzie był papież, kiedy w Oświęcimiu ginęli polscy księża?...”). Utarło się, że niepowodzenia piłkarzy pasiaków po roku 1954 to efekt odgórnej niechęci wobec nich... Tymczasem na samej górze drabiny politycznej przez ćwierćwiecze siedział nie kto inny, jeno wielki kibic Cracovii, premier PRL-owskich rządów, Józef Cyrankiewicz! Do niego jeździły delegacje z prośbą o skuteczne wpłynięcie na ówczesnego ministra sportu Reczka - trzeba trafu, wielkiego miłośnika pasów - aby ten ruszył dotacyjną kieszenią. I ruszał, a jakże, kiedy należało...

A, że po Październiku 1956, na fali tak zwanej odnowy życia politycznego, Cracovia usiłowała wymusić na delegatach powrót do ekstraklasy na zasadzie uchwały zjazdu PZPN, błyskawicznie zakwalifikowano to jako jeszcze jedną krzywdę wołającą o pomstę do nieba. Na realnej natomiast pretensji oparta jest krzywda Wisły z sezonu 1951. Wiadomo było, że jako mistrz z dwu poprzednich sezonów pozostaje ewidentnym faworytem rozgrywek, więc aby ją utrącić, uchwalono w PZPN, że tytuł mistrzowski w tym roku dostanie zwycięzca rozgrywek pucharowych (w tym przypadku Ruch Chorzów).

Wiem, że to co piszę, nie mieści się w obowiązującym kanonie poprawności politycznej, aliści musi być ona pominięta, jeśli chcemy z czasem doprowadzić do pokoju bożego między zwolennikami obu klubów, zwaśnionych bez głębszych przyczyn. Niedawno dokonywałem kwerendy krakowskich dzienników z lat minionych. Za każdym spadkiem Cracovii z I lub II ligi, odnajdywałem informację prasową o posiedzeniach partyjnych gremiów, wojewódzkiego, miejskiego, dzielnicowego, których tematem były formy pomocy dla zasłużonego klubu!
G
Gość
hau hau cracovia
G
Gość
Kibice Cracovii nie układają się z Cyrankiewiczem , Kibice Wisły UKŁADAJĄ SIĘ Z TOWARZYSZEM CZERWIŃSKIM w czasie obecnym!!! Czujesz już różnicę czy przez następnych 20 lat będziesz pisał Cyrankiewicz podczas gdy kibice Cracovii mogliby wymienić tu minimum 1000 nazwisk pracowników i kibiców Wisły którzy mieli przedrostek przed nazwiskiem typu GENERAŁ itd...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska