Na internetowej stronie blogerki pojawił się wpis, w którym sugeruje ona, że wiceburmistrz popełniła przestępstwo.
"Nie ujawniła dochodów za 2014 r. oraz darowizny, którą uzyskała od rodziców w roku, kiedy została powołana na stanowisko wiceburmistrza, czyli 5 grudnia 2014 roku. Dzisiaj zgłosiłam ten fakt do wadowickiej prokuratury" – informuje Elżbieta Łaski.
Ewa Całus została powołana na stanowisko, decyzją burmistrza Mateusza Klinowskiego, 5 grudnia 2014 roku. Oświadczenie majątkowe złożyła 5 stycznia 2015 rok a w rubryce o dochodach wpisała "nie dotyczy". Przed powołaniem na stanowisko wiceburmistrza,, Ewa Całus pracowała na Uniwersytecie Jagiellońskim i uzyskiwała z tego tytułu dochód.
Urząd Miasta tłumaczył to tym, że Ewa Całus, w chwili wypełniania pierwszego oświadczenia majątkowego, nie miała obowiązku wpisywania w nim dochodów z poprzedniego roku.
Dopiero w kolejnym oświadczeniu majątkowym, składanym w kwietniu 2015 roku, wiceburmistrz ujawniła swoje dochody i darowiznę od rodziców.
Teraz Prokuratura Rejonowa w Wadowicach zdecyduje, czy podejrzenia Łaski dają jakiekolwiek podstawy do wszczęcia postępowania.
Ewa Całus nie odbierała w poniedziałek telefonu a Urząd Miasta nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie.
Przypomnijmy, że w styczniu Sąd Rejonowy w Wadowicach warunkowo umorzył na okres roku sprawę burmistrza Mateusza Klinowskiego, oskarżonego przez prokuraturę właśnie o zatajenie 100 tys. zł pożyczki. Nalazał mu też wpłacanie 1 tys. zł na cel społeczny i pokrycie kosztów sądowych.