FLESZ - Jaka pogoda na drugą połowę wakacji?

W całym kraju zaplanowano takie 24-godzinne protesty w 13 miejscach. - Walczymy o poprawę sytuacji rolników, o polską żywność, o polską wieś. Nie chcemy utrudnić ludziom życia blokując drogi, przepuszczamy straż, karetki, nawet autobusy. Chcemy, żeby rząd nas usłyszał, dostrzegł i żeby premier zechciał z nami porozmawiać, wysłuchać - mówi Paweł Drabik, organizator protestu w Wawrzeńczycach. Tu na drogę krajową z rana wyjechało ponad 20 traktorów i maszyn.
Rolnicy pracują po kosztach, a w sklepach drożyzna
Rolnicy skarżą się, że pracują po kosztach, a w sklepach ceny ich produktów są niezwykle wysokie. Konrad Galus, rolnik z gminy Igołomia-Wawrzeńczyce daje przykłady niezrozumiałych sytuacji.
Uprawiam seler, zbieram i jadę sprzedać - za 1 kg dostaję 1 zł, a w sklepie widzę ten seler po 4,99 zł. Niech pośrednicy też zarobią, ale nie tyle. Ludzie widzą tak wysokie ceny i myślą, że nam się nieźle powodzi. Ci którzy uprawiają paprykę mają jeszcze gorzej. Sprzedają 1 zł za kilogram, a w sklepie jest po 6 lub 7 zł i to hiszpańska. To się w głowie nie mieści - taka sytuacja w momencie, gdy na polskiej wsi jest wysyp warzyw - ubolewa Konrad Galus.
Edgar Latała z Wawrzeńczyc wskazuje skrzynkę pomidorów, w której mieści się 6 kg. - Za taką skrzynkę pomidorów rolnik dostaje 10 zł. A klient w sklepie kupuje 1 kg za 8 lub 9 zł. Marże naliczają po kilkaset, a nawet tysiąc procent - rozkłada ręce Latała.
Protestujący rolnicy wskazują, że obecnie na polach jest mnóstwo warzyw, niektórych nie opłaca się zbierać, bo ceny w skupie są niższe niż koszty produkcji.
Tymczasem w sklepach są warzywa sprowadzone z innych krajów i w bardzo wysokich cenach. Zachodzę do Lidla, a tam kalafior - francuski, kukurydza - grecka, papryka - hiszpańska. Sieci sklepów mają kontrakty zagraniczne i przywożą zagraniczne warzywa. Nasze zostają na polach, bo nie opłaca się zbierać, a jak ktoś zbierze i sprzeda po kosztach, to i tak ceny wystawią takie, jak za te sprowadzane - mówi rolnik Tomasz Kaczmarczyk.
Przewodniczący protestujących w Wawrzeńczycach Michał Bętkowski podkreśla, że wielu rolników pracuje po kosztach. - 90 procent rolników pracuje dodatkowo w innych miejscach, bo nie jest w stanie utrzymać się z produkcji rolnej. Niech przykładem będzie fakt, że nasi rodzice młodą kapustę sprzedawali za 4 zł, a my po 1 zł lub 70 groszy - mówi Bętkowski.
Strach przed podwyżkami, gospodarstwa upadają
Rolnicy boją się też kolejnych podwyżek cen nasion, nawozów, materiałów np. folii do produkcji tuneli.
Jeśli teraz pracujemy po kosztach, to po kolejnych podwyżkach, już trzeba będzie z rolnictwa zrezygnować - mówią protestujący.
Protestujących odwiedził starszy rolnik Wiesław Wyszogrodzki obserwował całą akcję i ubolewał, że rolnicy są rozbici, podzieleni na grupki.
Nie mogą się przebić, nie mają dobrych reprezentantów w Sejmie, nie mają siły, bo brakuje wśród nich jedności. Już od czasów Witosa są podzieleni, wciąż walczą o poprawę sytuacji i wciąż mają ciężko - mówi Wyszogrodzki.
Michał Kołodziejczak, lider Agrounii łączył się z rolnikami protestującymi w Wawrzeńczycach. Informował z ubolewaniem, że dopłaty rolnicze z UE nie zostały w polskich rękach. Przepłynęły przez gospodarstwa i dotarły do producentów traktorów, maszyn, różnego rodzaju urządzeń, ale tymi producentami są firmy niemieckie, włoskie, francuskie, holenderskie.
Zależy nam na gospodarstwach rolniczych, ale także na wielu innych branżach połączonych z rolnictwem. Stoimy na drodze, żeby społeczeństwo zobaczyło, że polskie gospodarstwa upadają. Od dawna ogromne trudności mają hodowcy trzody chlewnej ze względu na rozwój choroby afrykański pomór świń (ASF) i oczekują pomocy - mówił Kołodziejczak.
Rolnicy narzekają też na problemy z ubezpieczeniami. - Samodzielnie ubezpieczenie upraw jest niemożliwe, bo koszty przerastają produkcję. Są rządowe dopłaty do ubezpieczeń, ale tak niewiele, że pula pieniędzy kończy się w ciągu godziny po uruchomieniu dopłat. W tym roku ubezpieczano przez dwa dni po godzinie i limity się wyczerpały - mówią rolnicy.
Ministerstwo Rolnictwa wypłaca odszkodowania
O reakcję na strajk rolników poprosiliśmy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Małgorzata Książyk, dyrektor Departamentu Informacji i Komunikacji w tym ministerstwie zapewnia, że minister Grzegorz Puda spotyka się z rolnikami i rozmawia o sytuacji w rolnictwie zarówno w gmachu resortu, jak również podczas wyjazdów terenowych.
W resorcie podejmowanych jest szereg działań mających na celu wspieranie rolników. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda uruchomił realizację Programu wsparcia gospodarstw utrzymujących świnie. (...) Na realizację tego programu rząd przeznaczył 200 mln zł. Jest to pierwszy zintegrowany program wsparcia dla rolników i hodowców świń w związku z ASF - informuje nas Małgorzata Książyk.
Podkreśla też, że odszkodowania są wypłacane sukcesywnie. W tym roku Inspekcja Weterynaryjna wypłaciła rolnikom odszkodowania na ponad 272 mln zł. w związku z ogniskami grypy ptaków oraz afrykańskiego pomoru świń. Kolejne transze środków będą przekazywane we wrześniu i październiku.
Tymczasem rolnicy mówią, że są gospodarstwa, które na ASF straciły już po milion złotych. Niektórzy twierdzą, że właścicieli takich gospodarstw na proteście w jednym miejscu jest kilkunastu lub kilkudziesięciu, więc pulę pieniędzy uważają za żenująco małą.
Obiecują wsparcie dla rolników z Polskiego Ładu
Wspieraniu rolników będą służyły także rozwiązania zawarte w rządowym programie Polski Ład. Jednym z nich jest opracowany obecnie specjalny program ubezpieczeniowy dla rolników. Będzie on wdrażany już w kolejnym sezonie. Wsparcie będzie udzielone nie tylko w zakresie klęsk żywiołowych, ale także w zakresie chorób takich, jak ASF czy grypa ptaków - dodaje pani dyrektor z Departamentu Informacji i Komunikacji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Protest rolników w Wawrzeńczycach na drodze krajowej 79. Dom...
- Torty jak marzenie! Cudeńka spod Krakowa robią teściowa z synową
- Powiat krakowski. Dotacja z tarczy antykryzysowej na modernizację zabudowań dworskich
- W Krzeszowicach stanęły sztuczne płuca. Mieszkańcy obserwują, czym oddychają
- Rudno. Agaty w pełnym świetle. Poszukiwacz minerałów stworzył muzeum
- Budowa ostatniego odcinka obwodnicy Skawiny potrwa o kilka miesięcy dłużej
- Skawina. Tysiące nielegalnych papierosów. Policjanci ukrócili "lewy" biznes tytoniowy