BMX Freestyle. Salta na rowerach, loty nad skateparkiem, czyli igrzyska w Krzeszowicach rozpoczęte

Latające rowery nad miastem można było obserwować od kilku dni, może nie nad całym miastem, ale nad powstałym tutaj skateparkiem. W środę, w pierwszym dniu igrzysk w całym mieście słychać było głos komentatora żywiołowo reagującego na triki zawodników, krzyki kibiców, gwizdy i piski. Z zawodnikami przyjechali ich wytrwali fani.

W dniu zawodów wszyscy byli nieco zawiedzeni. Deszcz przerwał zabawę po występach kobiet sędziowie ogłosili przerwę. Ta przerwa trwała około dwóch godzin. Potem ściągaczkami i ręcznikami osuszano urządzenia na skateparku. I znów ruszyła zabawa.
Zawodnicy przyjechali do Krzeszowic już 19 czerwca, kolejni 20 i zaczęły się treningi. - Obserwowaliśmy już te triki nad placem targowym podczas pierwszych treningów. Dają radę - wykrzykuje Michał, młody mieszkaniec gminy Krzeszowice.

Jego koledzy mówią: to nie takie zwykłe, znane nam z ulicy bunny hop (podskoczenie z rowerem), to mistrzostwo - młodzież chwali niezwyczajne umiejętności panowania nad rowerem.

BMX najbardziej interesuje najmłodszych kibiców z krzeszowickiej podstawówki. Chłopcy "dwójki" Szymon i Bruno zapowiadali, że mimo deszczu na krok się nie ruszą. Czekają na występy mężczyzn. BMX Park przyszli prosto ze szkoły.

- Obserwujemy tu triki na żywo, możemy się uczyć. Najbardziej lubię backflip, takie salt - mówi Szymon. A Bruno od razu wyjaśnia, że to salto z rowerem do tyłu. Przyznaje, że na rowerach jeździ z kolegami prawie codziennie.
- A te triki oglądamy w internecie i w ten sposób się uczymy - mówi Bruno.

Podczas igrzysk triki zawodników krzeszowiczanie oglądają nad placem targowym, bo mobilna infrastruktura skateparku została zamontowana właśnie tutaj, gdzie zwykle mieszkańcy przychodzą po marchewkę, cebulę, truskawki. Teraz mogą podziwiać wyczyny rowerowe. Wizualizacje tych urządzeń można było oglądać od kilku dni. A w środę zaczęło się prawdziwe święto rowerowe. - A jakżeż to możliwe, żeby tak skakać na rowerach - dziwi się starsza pani, która relacjonuje znajomej to co widziała zza barierek.

Każdy z mieszkańców na swój sposób komentuje BMX Freestyle. Są też osoby, które żałują, że infrastruktura jest mobilna i w Krzeszowicach nie zostanie. Burmistrz Wacław Gregorczyk tłumaczy, że to urządzenia dla zaawansowanych zawodników.

- W Krzeszowicach nie mogłyby być wykorzystywane w bezpieczny sposób, bo do ich używania trzeba mieć doświadczenie i ogromne umiejętności na poziomie mistrzów europejskich, przecież z takimi zawodnikami mamy tutaj do czynienia - podkreśla burmistrz.

Samą dyscyplinę, czyli BMX Freestyle uważa za dobrze dobraną do jego miasteczka. Triki rowerowe promują miasto. W Krzeszowicach od kilku lat imprez rowerowych organizuje się sporo, a ponadto w mieście od 15 lat były urządzenia skateparku. Dwa lata temu zostały wyremontowane. Najpierw wykorzystywali je głównie miłośnicy deskorolek, potem także rowerów.

- Fakt zaproszenia nas do grupy miast partnerskich organizujących igrzyska jest zaszczytem dla Krzeszowic. Natomiast organizacja zawodów jest wielką promocją miasta i gminy. Przy okazji trzeba pamiętać, że igrzyska europejskie są specyficznym rodzajem wydarzeń sportowych, bo tu promuje się niecodzienne, niej znane, niszowe sporty, pokazuje się je kibicom. Jeśli zyskują uznanie wśród ogółu społeczeństwa, to zaczyna się je promować, żeby stały się sportami olimpijskimi - mówi burmistrz.

Na finały BMX Freestyle do Krzeszowic można przyjechać w czwartek, 22 czerwca. O godz. 15 zaczną się finały dla kobiety, a od 16.45 finały mężczyzn.

Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia