W innym czasie bobowianie muszą wzywać policjantów z Gorlic, odległych o 25 kilometrów.
- To stanowczo za krótki czas pracy, zwłaszcza latem, gdy dzień jest dłuższy - przekonuje Ligęza.
Jak podkreśla, bobowski posterunek cztery lata temu przeszedł remont. Gmina dofinansowała projekt inwestycji, zakup radiowozu i wyposażenia.
Gorlicka policja, której podlega bobowski posterunek, rozważała utworzenie komisariatu. Zdaniem jej rzecznika Grzegorza Szczepanka, musiałaby przystać na to gmina Łużna, w której też jest posterunek. Po zmianie tamtejsi policjanci trafiliby do Bobowej, a tego nie chcą łużnianie.
- W gminie z komisariatem musi mieszkać co najmniej 15 tysięcy ludzi. W Bobowej jest 10 tysięcy - dodaje Szczepanek. - Nawet łącząc policjantów z Łużnej i Bobowej byłoby ich 14. Tymczasem w komisariacie powinno pracować co najmniej 15. Na dodatkowy etat nie ma pieniędzy.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!