https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bobowa bez szans na komisariat

Paweł Szeliga
Za mała liczba mieszkańców i brak pieniędzy na dodatkowy etat przesądziły o tym, że w Bobowej nie powstanie komisariatu policji. Zabiegał o to burmistrz Wacław Ligęza, który narzekał na brak całodobowego dyżuru policjantów. Obsadę posterunku stanowi siedmiu funkcjonariuszy w godz. 7.30-15.30.

W innym czasie bobowianie muszą wzywać policjantów z Gorlic, odległych o 25 kilometrów.
- To stanowczo za krótki czas pracy, zwłaszcza latem, gdy dzień jest dłuższy - przekonuje Ligęza.
Jak podkreśla, bobowski posterunek cztery lata temu przeszedł remont. Gmina dofinansowała projekt inwestycji, zakup radiowozu i wyposażenia.

Gorlicka policja, której podlega bobowski posterunek, rozważała utworzenie komisariatu. Zdaniem jej rzecznika Grzegorza Szczepanka, musiałaby przystać na to gmina Łużna, w której też jest posterunek. Po zmianie tamtejsi policjanci trafiliby do Bobowej, a tego nie chcą łużnianie.

- W gminie z komisariatem musi mieszkać co najmniej 15 tysięcy ludzi. W Bobowej jest 10 tysięcy - dodaje Szczepanek. - Nawet łącząc policjantów z Łużnej i Bobowej byłoby ich 14. Tymczasem w komisariacie powinno pracować co najmniej 15. Na dodatkowy etat nie ma pieniędzy.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

...
To jest ekonomika policji panstowej !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska