Od samego początku inwestycja budziła sporo kontrowersji. Wielu mieszkańców Bochni, w tym ulicy Czackiego nie widziało sensu remontowania ulicy, która była w dość dobrym stanie. Miasto otrzymało jednak dotację z rządowego programu, więc zdecydowało się na remont kilku dróg w tym także Czackiego.
Po wylaniu nowego asfaltu okazało się, jednak, że poziom jezdni został podniesiony. Mogło to skutkować zalewaniem nieruchomości położonych przy ulicy.
Mieszańcy zaczęli protestować. Sprawą zajęła się również komisja rewizyjna działająca przy bocheńskim magistracie. W efekcie asfalt zerwano i prace rozpoczęły się od nowa.
Przez kilka miesięcy był spokój. Problemy jednak wróciły.
- To, co się tutaj wyprawia to paranoja. Ktoś za to powinien koniecznie odpowiedzieć - zaznacza Marek Starmach, który codziennie przejeżdża przez ulicę Czackiego.
Rozgoryczenia nie kryją również sami mieszkańcy tej ulicy.
Nad przyczyną zaistniałej sytuacji zastanawia się Stanisław Kamyczek, który codziennie zawozi i odbiera z pobliskiej szkoły swoją wnuczkę Klaudię.
- Na pierwszy rzut oka droga wydaje się zrobiona solidnie. Nie wiem, co może być z nią nie tak. Powinni się tym zająć eksperci w tej dziedzinie - podkreśla starszy mężczyzna.
Według Andrzeja Koprowskiego, asystenta burmistrza Bochni ubytek w drodze nie jest spowodowany nieudolnym remontem.
- Możliwe jest, że lekko przymarznięta ziemia, wytworzyła tzw. pustkę i w tym miejscu jezdnia się zapadła - mówi przedstawiciel UM w Bochni.
W tej chwili Czackiego bada firma z Wadowic, która ma sprawdzić, czy problem może wystąpić w innych miejscach.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaWIDEO: Dziury na drogach. Jak je omijać i co zrobić po uszkodzeniu samochodu?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news